Profil użytkownika
marchewka
Zamieszcza historie od: | 18 maja 2011 - 14:27 |
Ostatnio: | 16 września 2018 - 20:30 |
O sobie: |
W trzech słowach: rude, wredne, wkurzające. Aktualnie Wrocławianka. |
- Historii na głównej: 21 z 36
- Punktów za historie: 14882
- Komentarzy: 681
- Punktów za komentarze: 4135
W ubiegłe wakacje pracowałam na infolinii znanej sieci komórkowej (tej takiej pomarańczowej :)). Tak, byłam jedną z tych irytujących osób dzwoniących i proponujących wszelakie ulepszenia w umowie bądź też pakiety dodatkowe, zależnie od dnia.
Klientów zarówno piekielnych, jak i przemiłych miałam na pęczki, ale jeden [p]an szczególnie utkwił mi w pamięci.
Rozmowa trwała kilka ładnych minut, oferta przedstawiona, klient brzmi, jakby był zainteresowany (da się wyczuć, wierzcie lub nie). Nagle ni z tego, ni z owego pada pytanie:
[p]- Może pani podać mi swoje imię i nazwisko?
[j]a- Oczywiście, Anna Kowalska (zmienione), przedstawiałam się na początku rozmowy.
[p]- A jeszcze się chwilkę chciałbym zastanowić, mogłaby pani zadzwonić tak za godzinę?
[j]- Oczywiście, nie ma problemu.
(Chciałabym zauważyć, że spora ilość klientów prosi o czas do namysłu i telefon za kilka godzin)
O umówionej godzinie dzwonię, odbiera ten sam pan, nieco rozzłoszczony.
[j]- Dzień dobry, z tej strony ponownie...
[p]- Dobra, dobra, na panią sprawdziłem na naszej klasie i pani JEST RUDA! A rude jest fałszywe! Ja od pani nic nie wezmę! - po czym najnormalniej w świecie się rozłączył.
No to tyle by było z umowy. Następnego dnia moje konto na naszej klasie zostało pomniejszone o galerię zdjęć. Żeby mi znowu kolor włosów w pracy nie przeszkadzał. :)
Klientów zarówno piekielnych, jak i przemiłych miałam na pęczki, ale jeden [p]an szczególnie utkwił mi w pamięci.
Rozmowa trwała kilka ładnych minut, oferta przedstawiona, klient brzmi, jakby był zainteresowany (da się wyczuć, wierzcie lub nie). Nagle ni z tego, ni z owego pada pytanie:
[p]- Może pani podać mi swoje imię i nazwisko?
[j]a- Oczywiście, Anna Kowalska (zmienione), przedstawiałam się na początku rozmowy.
[p]- A jeszcze się chwilkę chciałbym zastanowić, mogłaby pani zadzwonić tak za godzinę?
[j]- Oczywiście, nie ma problemu.
(Chciałabym zauważyć, że spora ilość klientów prosi o czas do namysłu i telefon za kilka godzin)
O umówionej godzinie dzwonię, odbiera ten sam pan, nieco rozzłoszczony.
[j]- Dzień dobry, z tej strony ponownie...
[p]- Dobra, dobra, na panią sprawdziłem na naszej klasie i pani JEST RUDA! A rude jest fałszywe! Ja od pani nic nie wezmę! - po czym najnormalniej w świecie się rozłączył.
No to tyle by było z umowy. Następnego dnia moje konto na naszej klasie zostało pomniejszone o galerię zdjęć. Żeby mi znowu kolor włosów w pracy nie przeszkadzał. :)
Call Center Orange
Ocena:
539
(611)
‹ pierwsza < 1 2 3
« poprzednia 1 2 3 następna »