Z racji mojej pracy mam do czynienia z klientami. A oto kilka rodzynków z ostatnich 2tyg.

K-klient( na oko 20-23 lata) Ja- no to ja:)

K: Dzien dobry chcialem zdjac sim locka
Ja: Z jakiego telefonu
K: A nie wiem jeszcze a po ile są?
Ja: muszę wiedziec model bo przedział cenowy jest o 20 do 300ponad zlotych
K: Ile jak tak można wg itp.


K: Dzien dobry chcialem pokrowiec na nokie
Ja: jaka nokie bo jest wiele modeli
K: no czerwona to pan nie wei?
Ja: czerwonych noki jest oko 20 modeli więc trudno się domyslec jaka
K: Ale Pan tu pracuje więc pan musi wiedziec


K: Dobry
Ja: dzien dobry w czym moge pomoc
K: nie chce już tego waszego Abonamentu ( i kladzie umowe z pomaranczowa siecia)\
Ja: ale proszę Pana tu jest komis i serwis tel nie salon sieci
K: Panie ale ja tu będę zrywal umowe bo mam blizej do auta (Powazne jego zlowa)\

łódzkie

Cała sytuacja miała miejsce około 2-3tyg temu jestem na szkoleniu w nowej pracy. Daleko od domu 400km wszystko fajnie pięknie.Aż tu nagle telefon obieram mila pani przedstawiła sie i zaprasza mnie na rozmowę w sprawie pracy. Cała rozmowa wyglądała tak P-Pani Ja- to ja:)

P-Dzien dobry tu firma xxxxx moje nazwisko xxxx
Ja-Dzien dobry
P-Czy składał Pan aplikacje na stanowisko xxxxxx
Ja-Tak składałem
P-Wiec zapraszam Pana na rozmowe kwalifikacyjna ktora odbedzie sie tu i tam o tej o tej
Ja- Dziekuje bardzo ale ja juz znalazłem prace wiec przepraszam ale nie skorzystam
P- Ale jak to co Pan to po co Pan wysyła swoje CV. Tak nie można
Ja-Przepraszam ale CV wyslalem ponad miesiac temu teraz juz znalazlem prace.

Pani jeszcze cos chciala mowic ale nie wytrzymałem i Dziekuej zegnam:)\

Jak to opowiedziałem kumplowi co byl na szkoleniu nie mogl uwierzyc dobrze ze słyszał cała rozmowe.

woj.łódzkie