Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

pkdt

Zamieszcza historie od: 22 kwietnia 2013 - 8:17
Ostatnio: 16 maja 2013 - 11:01
O sobie:

https://www.facebook.com/events/111682012335449/

  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 1059
  • Komentarzy: 9
  • Punktów za komentarze: 53
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 maja 2013 o 9:26

ruiny lisiarni: kotka ze zmiażdżonym kręgosłupem, wyciągnięta spod gruzów. Nie miała szans na przeżycie, wolontariusze musieli ją uśpić https://www.facebook.com/photo.php?v=542989592418489&set=o.111682012335449&type=2&theater

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
30 kwietnia 2013 o 17:11

Kochani niepiekielni i piekielni, jeśli ktoś chce/może pomóc przez wsparcie osobiste/rzeczowe/finansowe, to wszelkie informacje są w opisie wydarzenia na fb https://www.facebook.com/events/111682012335449/ na pewno też kociakom pomoże jak najszersze udostępnianie i tej historii i wyżej zlinkowanego wydarzenia. Im więcej osób wie, tym większa szansa dla pozostałych przy życiu kotów zrobionych "po gdańsku". Około 10 kotów nadal nie ma :(

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
23 kwietnia 2013 o 11:17

kot z gruzów po lisiarni co sobie "świetnie" sam poradzi, jak widać https://www.facebook.com/photo.php?fbid=4618675037735&set=oa.445298165553491&type=1&theater

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
23 kwietnia 2013 o 11:15

pomoc właściwie każda... pozostałe na miejscu koty są przerażone i poranione. przyda się każdy i wszystko- osoby do pomocy w wyłapywaniu kotów (wystarczy czas, samochód wieczorem albo w weekendy), pomoc w postaci zakupu kuwet, żwiru, odrobaczenia/odpchlenia, pokarmu, zakup leków, pomoc w finansowaniu leczenia poturbowanych zwierząt. Również wszelkie pisma, pomoc w zredagowaniu skarg, próśb do fundacji, towarzystw mile widziane - jest kilka osób zaangażowanych, nie dają rady opanować sytuacji we wszystkich aspektach. namiary na pw. wydarzenie fb https://www.facebook.com/events/111682012335449/

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
22 kwietnia 2013 o 19:32

poniżej pewnego poziomu to se ne da, pane havranek.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 18) | raportuj
22 kwietnia 2013 o 16:00

koty półdzikie które przez całe swoje kocie życie były dokarmiane w firmie. dodatkowo spore stado na dość niewielkim terenie- bez pomocy wolontariuszy nie dałybyby rady. bajki o kotach co "żywią się same" są wzięte z poprzedniej epoki dużych pustych terenów- tereny miejskie znacząco od tego systemu odbiegają. owszem, kot nie czeka pod koparką- ale w panice chowa się w miejsce, które uważa za bezpieczne. kot nie inżynier, nie wiem że klatka czy budka nie jest schronieniem przed koparką. minimum znajomości kociego zachowania, minimum pomyślunku- i zagadki jakie sobie tworzycie rozwiążą się same... chyba że się szuka na siłę, to sory, nic nie pomoże, może zimny okład "zamiast".

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
22 kwietnia 2013 o 9:40

wolontariusze w pierwszej kolejności zajmowali się rozpaczliwym przegrzebywaniem gruzowiska, a zdjęcia robili potem. budowlańcy nie przenosili kotów: jechali i równali jak leci. z klatkami i budkami włącznie.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
22 kwietnia 2013 o 9:08

na zdjęciu jeden z uratowanych kotów, jak widać zaczyna się goić prosimy o każdą pomoc, również w formie udostępniania https://www.facebook.com/photo.php?fbid=4658920243840&set=oa.445298165553491&type=1&theater

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2013 o 7:11

« poprzednia 1 następna »