Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

sonea

Zamieszcza historie od: 7 lipca 2011 - 12:15
Ostatnio: 15 lipca 2011 - 11:09
  • Historii na głównej: 1 z 2
  • Punktów za historie: 904
  • Komentarzy: 3
  • Punktów za komentarze: 13
 
zarchiwizowany

#13818

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dziś chciałabym opisać sytuację, z którą z pewnością zetknęła się większość osób pracujących w restauracjach, których bohaterami są klienci. Od niedawna pracuję w jednej z restauracji jako kelnerka i nie tylko, wiadomo jak to jest, mój lokal zamykany jest o 24, nie jak u niektórych do ostatniego klienta. Więc gdy zbliża się ta cudowna godzina po 12 h nieustannej pracy i nogi same nie wiedzą czy cię cieszyć czy płakać z bólu informujemy klientów, że wydajemy zamówienia jednak ich czas jest ograniczony. Z ich strony oczywiście tak tak. No nic zaczynamy z dziewczynami sprzątać, zmywać pakować się i przebierać dwie pary klientów nic mimo,że siedzą już godzinę. Koniec pracy siedzimy i czekamy. Patrzę na godzinę jak w pysk dał za 5. Podchodzę grzecznie już bez obowiązującego stroju. [J]a [K]lienci:

[J] Przepraszam Państwa ale chciałabym poinformować, że powoli zamykamy.
[K] Dobrze to my będziemy powoli kończyć.
Z przyklejonym uśmiechem odchodzę mimo przeświadczenia,że to trochę potrwa - kobieta z jednego stolika miała jeszcze pół butelki piwa a wiadomo,że nie zostawi.
Czekamy zastanawiając się nad jakąś subtelną aluzją. Każdy ich ruch biorąc za dobrą kartę jednak zaczęła się Wiosna Ludów do łazienek. No o żesz kurdesz. Jedna z pracujących ze mną kobiet postanowiła spróbować innych pertraktacji. Widząc zbliżającą się koleżankę z kurtką w dłoni krzyknęła do niej:
- Henia bierzesz kurtkę? No ja też bo już idę światło gasić.
Klienci nic.Więc ona znów:
- Tak tak radio już dawno wyłączyłam. No kuranty zadzwonią to zamykamy!
Zarejestrowałyśmy powolne ruchy po prawej. Wszystkie niczym sępy krążące nad ofiarą spaliłyśmy ich wzrokiem. Jest ukochana chwila nadeszła! Gdy już wychodziłyśmy moja od dziś ulubiona współpracownica powiedziała:
- Widzisz i znów wyjdziemy na wredną i niekulturalną obsługę.

Takich przypadków jest wiele, gdy oporni klienci bez poczucia empatii wypowiadają się na temat braku kultury obsługi jednak biorąc pod uwagę zmęczenie i marną wypłatę dziwne,że nie wylecieli za fraki ;) Tak poza tematem proszę wszystkich korzystających z usług restauracji bądź barów o odrobinę zrozumienia dla ciężko pracujących osób będących na nogach non stop czasem do 16h.

jedna z restauracji w Trn

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 78 (156)

1