Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

vampyr

Zamieszcza historie od: 13 kwietnia 2014 - 16:52
Ostatnio: 20 marca 2016 - 21:42
  • Historii na głównej: 0 z 1
  • Punktów za historie: 230
  • Komentarzy: 5
  • Punktów za komentarze: 43
 
zarchiwizowany

#59241

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Sytuacja z wczoraj i dzisiaj zachęciła mnie do założenia tutaj konta.
O ile to że wczoraj w Krakowie w jednym z klubów na rynku głównym ktoś na środku sali odciął mi w tłumie torebkę i ją ukradł wraz z dokumentami jest samo w sobie dość piekielne, to odpowiedź ludzi jest jeszcze bardziej piekielna.
Przejdźmy do konkretów.
Dzisiaj rano, za namową koleżanki z którą bawiłyśmy się razem, postanowiłam zamieścić ogłoszenie na portalu z drzewkiem, ale wiadomości które otrzymywałam od zupełnie obcych mi ludzi sprawiły że już całkiem przestałam wierzyć w to iż niektórzy potrafią współczuć. Tutaj pozwolę sobie przytoczyć dwa z naprawdę wielu maili które otrzymałam- "Było stać na imprezowanie będzie stać na dokumenty ', "Siedź na dupie nastpenym razem ". Reszta to były głównie obelgi pod moim adresem, dowiedziałam się co nieco o swojej rodzinie i to do trzech pokoleń wstecz.
Naprawdę wszystkim tym osobom współczuję z całego serca bo naprawdę nie rozumiem jak wiele w swoim życiu musieli przejść że pisali maile z takim jadem.
Z woli sprostowania- nie jestem typem imprezowicza, a to było moje pierwsze wyjście ze znajomymi na miasto od ponad roku.
Wszystkim życzliwym osobom które pisały mi te wszystkie chamstwa pragnę przekazać jedno- Następnym razem pomyślcie że to wam ktoś mógł obciąć pasek od torebki i ją porwać kiedy wyszliście na dwa piwa do klubu żeby po ciągłym życiu w stresie, pracując na dwa etaty aby móc wykarmić swoje dziecko, chcielibyście po prostu się odstresować na mieście.

Kraków rynek główny

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 71 (387)

1