Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#39493

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Chciałam się odnieść do historii Tycha o podręcznikach http://piekielni.pl/38945 - oczywiście z perspektywy nauczyciela (nic nieznaczącego, młodego stażem szczyla ;)).

W związku z wieczną nagonką na nauczycieli, stałam się właściwie uodporniona na przykre słowa, docinki czy nawet plucie w twarz za horrendalną kasę, którą podobno się w tym zawodzie zarabia (nauczyciel kontraktowy w mieście, z wychowawstwem i jakimiś tam dodatkami zarabia zawrotne 1500 zł na rękę - jest się o co bić, sami przyznacie). Jednak krew się we mnie gotuje, kiedy przychodzi do podręczników. I nie dziwię się rodzicom, którzy mają mord w oczach patrząc na listę podręczników, szkoda tylko, że obrywa się tym najmniej winnym, czyli nauczycielom. Nie twierdzę bynajmniej, że nie ma w tym zawodzie krętaczy i cwaniaków, ale to jednak nie wszyscy...

Lista absurdów zatem:

1. To bzdura, że nauczyciele dostają coś za wybór podręczników. Zazwyczaj wielkim wyczynem jest wyrwanie od wydawnictwa kompletu dla nauczyciela i tzw. zaplecza metodycznego (scenariusze zajęć, dodatkowe ćwiczenia do skserowania, gotowe sprawdziany itd. - naprawdę wszystko warte grosze). Jest się naprawdę wielkim szczęściarzem, jeśli wybębni się kompletne publikacje. W tamtym roku dumna pani z wydawnictwa przyniosła mi piękne scenariusze lekcji do 1 klasy gimnazjum - zachwalała, że cudownie wydrukowane, że można sobie wpiąć do segregatora, że forma bardziej przejrzysta itd. Szkoda, że zapomnieli w moim egzemplarzu dodrukować połowy tego "cuda". No, po prostu, temat-rzeka. Dodam tylko, że katecheci w ogóle wszystko muszą sobie kupować z wydawnictw za własną kasę (łapę na tym trzyma wiadomo jaka instytucja ;)).

2. Co roku wydawnictwa drukują podręczniki, to sprawa oczywista. Tylko te same książki co roku mają inną zawartość - zmienia się numeracja stron lub kolejność zadań. Największym jednak sku...syństwem jest zmiana w ogóle treści zadań w podręcznikach do języków lub przerzucanie jakiejś partii materiału z części A do części B (często podr. do języków są tak dzielone). O ile w pierwszym wariancie jakoś da się to ogarnąć w toku lekcji, tak w przypadku drugim używanie jednocześnie w klasie tej samej książki drukowanej np. w 2011 i 2012 r. jest niemożliwe.

3. Nowa podstawa programowa. To jest dopiero "cud" i osiągnięcie Ministerstwa, ku dobrobytowi ludu miast i WSI. Oczywiście (dla mnie to jasne) wprowadzono NPP nie ze względu na poprawę poziomu edukacji, ale dlatego, że jakiś wujek-szwagier-siostra miał/a z tego ogromną kasę. Wydawnictwa rzuciły się jak sępy. WSiP zmienił bardzo dobry cykl podręczników (książka+2 zeszyty ćwiczeń/rok) do języka polskiego do SP na... kolejny cykl składający się z 4 zeszytopodręczników na rok! Nie da się tego odkupić (wcześniej dało się kupić sam podręcznik, mimo opłakanej jakości), bo dzieci w tym piszą, coś tam nawet wklejają. Podobnie jest z matematyką i przyrodą.

4. Marketing. Na to idzie ponad 40% ceny podręcznika (koszt wydrukowania przeciętnej książki to niewiele ponad 1 zł). Wydawnictwa urządzają nic niewnoszące konferencje, spotkania, najazdy przedstawicieli handlowych itd. Czasami na jakieś szkolenie się pójdzie, jeśli jest na miejscu, a człowiek akurat robi awans (zaświadczenie do teczki). Oczywiście na takim "szkoleniu" zawsze jest pełen bufet, mądry, dobrze ubrany pan, piękna sala i w ogóle full-wypas. Oprócz tego wydawnictwa masowo wysyłają "próbki" podręczników do szkół - zawsze kurierem i w wielkich pudłach (gdzie 3/4 miejsca w pudłach zajmują te "poduchy" plastikowe).

5. I na koniec: wiecie ile dostaje autor za napisanie programu oraz podręcznika, ćwiczeń i zaplecza dla nauczyciela (to musi iść w parze)? 5 tysięcy polskich złotych - oczywiście jest to jednorazowa kwota, dzielona na wszystkich autorów. Istny szał ciał.

Jest jeden naprawdę dobry zawód, przyszłościowy: właściciel wydawnictwa edukacyjnego. Tylko trzeba mieć znajomości w ministerstwie i wybitnie skur...syński charakter.

Ach ta piękna polska szkoła :)

Skomentuj (100) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 816 (924)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…