zarchiwizowany
Skomentuj
(21)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Czytając wpis aikusa (http://piekielni.pl/47171) przypomniałem sobie pewną historię. Będzie prawie jak w dowcipie:
Małżeństwo z 20-letnim stażem, On [M] majsterkuje, Ona [K] robi obiad w kuchni i nagle on woła:
[M] – Słuchaj, chodź tutaj i przytrzymaj mi ten kabel.
[K] – No trzymam i co?
[M] – Hmmm, widocznie faza jest w drugim.
Wracając do tematu, kiedyś razem z Ojcem mieliśmy wymieniać stare gniazda elektryczne na nowe, co wiązało się z wyłączeniem prądu poprzez wykręcenie korków (instalacja starego typu). Do nich została dołączona mapka, aby wiedzieć, który korek jest do czego. Mapka została zrobiona przez „fachowców” za czasów PRL-u, tyle tytułem wstępu.
Wymianie miały podlegać gniazda elektryczne znajdujące się na piętrzę domu. Aby prąd nie płynął należało wykręcić określony korek, co wykonałem według mapki. Po usłyszeniu soczystego „KU*WA MAĆ!” oraz huku tyłka Ojca o podłogę wiedziałem, że jednak coś jest nie tak. Po wysłuchaniu tego, jakim jestem pierdołą i nie potrafię wykręcić odpowiedniego korka, wykręciłem kolejne korki, sugerując się tym, że mapka może być odbiciem lustrzanym lub po prostu „wykręcę wszystkie naokoło, bo znowu coś JE*NIE” ;-)
Słysząc syk bólu oraz wiele niecenzuralnych określeń, postanowiłem wykręcić wszystkie korki (łącznie było ich 16) i powiedzieć Ojcu, że teraz to „chyba” na pewno nic go nie popieści. Udało się. Ojciec cały, ja też cały, i gniazdo również – wymienione.
Na koniec postanowiliśmy zrobić nową mapkę tych korków, aby więcej już Ojciec nie obijał sobie 4 liter, a ja nie musiał się bać utraty zębów. I tak wyszło, że wg nowej mapki korek, który odpowiadał za gniazda na piętrze to był korek np. nr 11, a na starej mapce np. nr 3. Po sprawdzeniu korków tylko 2 na 16 się zgadzały. Powiem szczerze, że próbowałem to na kartce sobie rozrysować na wiele sposobów i nie było w tym logicznego sensu, co w samo w sobie było piekielne.
Oliwy do ognia dolał stary elektryk, który robił tą instalację, gdy Ojciec z nim przypadkiem rozmawiał o tym na ulicy. Stwierdził:
- Panie! Ciesz się, że to w ogóle Panu działa po tylu latach!
Małżeństwo z 20-letnim stażem, On [M] majsterkuje, Ona [K] robi obiad w kuchni i nagle on woła:
[M] – Słuchaj, chodź tutaj i przytrzymaj mi ten kabel.
[K] – No trzymam i co?
[M] – Hmmm, widocznie faza jest w drugim.
Wracając do tematu, kiedyś razem z Ojcem mieliśmy wymieniać stare gniazda elektryczne na nowe, co wiązało się z wyłączeniem prądu poprzez wykręcenie korków (instalacja starego typu). Do nich została dołączona mapka, aby wiedzieć, który korek jest do czego. Mapka została zrobiona przez „fachowców” za czasów PRL-u, tyle tytułem wstępu.
Wymianie miały podlegać gniazda elektryczne znajdujące się na piętrzę domu. Aby prąd nie płynął należało wykręcić określony korek, co wykonałem według mapki. Po usłyszeniu soczystego „KU*WA MAĆ!” oraz huku tyłka Ojca o podłogę wiedziałem, że jednak coś jest nie tak. Po wysłuchaniu tego, jakim jestem pierdołą i nie potrafię wykręcić odpowiedniego korka, wykręciłem kolejne korki, sugerując się tym, że mapka może być odbiciem lustrzanym lub po prostu „wykręcę wszystkie naokoło, bo znowu coś JE*NIE” ;-)
Słysząc syk bólu oraz wiele niecenzuralnych określeń, postanowiłem wykręcić wszystkie korki (łącznie było ich 16) i powiedzieć Ojcu, że teraz to „chyba” na pewno nic go nie popieści. Udało się. Ojciec cały, ja też cały, i gniazdo również – wymienione.
Na koniec postanowiliśmy zrobić nową mapkę tych korków, aby więcej już Ojciec nie obijał sobie 4 liter, a ja nie musiał się bać utraty zębów. I tak wyszło, że wg nowej mapki korek, który odpowiadał za gniazda na piętrze to był korek np. nr 11, a na starej mapce np. nr 3. Po sprawdzeniu korków tylko 2 na 16 się zgadzały. Powiem szczerze, że próbowałem to na kartce sobie rozrysować na wiele sposobów i nie było w tym logicznego sensu, co w samo w sobie było piekielne.
Oliwy do ognia dolał stary elektryk, który robił tą instalację, gdy Ojciec z nim przypadkiem rozmawiał o tym na ulicy. Stwierdził:
- Panie! Ciesz się, że to w ogóle Panu działa po tylu latach!
elektrycy wysokich napięć ;)
Ocena:
93
(151)
Komentarze