Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#66798

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ciąg dalszy historii rozpoczętej w http://piekielni.pl/66794

Tym razem o (P)iekielnym (K)ierowniku.

PK był osobą po pięćdziesiątce, wyjątkowo antypatyczną i fałszywą. Pominę fakt, że ludzie pracowali u niego latami za psie pieniądze i na umowę-zlecenie, bo tak często się zdarza, szczególnie w niewielkich miejscowościach. PK miał jednak swoje humory i kaprysy. Jednym z nich był fakt, że nie znał się na komputerach i żebyśmy - my, recepcjoniści - przypadkiem go nie "orżnęli" (nie wiem, w jaki sposób, w końcu cennik był ustalony), kazał rezerwacje wpisywać ręcznie na wielkiej kartce papieru (format chyba A1 albo i większy:). Do końca życia nie zapomnę wytrzeszczonych oczu klientów hotelu na widok wielkiej płachty poprzedzielanej ołówkiem, by imitowała kratkę, i wpisywanych na niej rezerwacjach. To nic, że mamy wiek XXI, PK się uparł i koniec. Nie pomogły żadne sugestie, że to świadczy o hotelu, był taki przykaz i koniec.

Jak się domyślacie, powodowało to nierzadko problemy, miejsce w kratce było wielokrotnie zamazywane i po pewnym czasie nic już nie dało się z niej wyczytać. Poza tym, programy rezerwacyjne są tak skonstruowane, że nie da się tak po prostu wpisać, co się chce. A chyba łatwiej jest właśnie wziąć gumkę do mazania i zrobić jakiś przekręt z "papierową rezerwacją". Ale PK wie lepiej.

Pewnego dnia jeden z gości w słusznym wieku stwierdził, że takie bazgroły to on widział w hotelach 50 lat temu.
Mogłem jedynie odpowiedzieć: "Pan kierownik kontynuuje tradycje rodzinne"...

Hotel

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 449 (469)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…