Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75365

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W nawiązaniu do historii Fisstech http://piekielni.pl/75361.

W tym semestrze podstawówka, do której uczęszcza moja córka, organizuje zajęcia "leśnej szkoły". Raz w tygodniu opiekun zabiera dana klasę do przynależnego do terenu szkoły skrawka lasu, gdzie kilka godzin bawią się na świeżym powietrzu, uczą się o naturze, budują szałasy z gałęzi i inne takie. Ze względu na pogodę warunkiem uczestnictwa w zajęciach jest przyniesienie kaloszy lub innych butów na błoto i ubrania na zmianę.

Ostatnio jedna z mamuś była niepocieszona, odbierając swoje dziecko ze szkoły. Otóż synek nie brał tego dnia udziału w leśnej szkole, choć był przygotowany. Dlaczego? Miał w torbie spakowane potrzebne ubranie, ale zapomniał (czy może po prostu nie wiedział, co ma?), a nauczycielki NIE PRZESZUKAŁY mu torby! Skandal, co to za szkoła?

Tak, to jedno z tych dzieci, które traktowane są jak niedorozwinięte, rozbierane z kurtki, prowadzone pod odpowiednie drzwi (jedne z dwóch prowadzących z szatni). Szkoda mi takich dzieci, a ich rodziców zwyczajnie nie rozumiem.

nadopiekuńczy rodzice

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 228 (238)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…