Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

estepe

Zamieszcza historie od: 18 kwietnia 2013 - 0:16
Ostatnio: 11 maja 2013 - 19:24
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 914
  • Komentarzy: 5
  • Punktów za komentarze: 95
 

#49428

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z serii: durne przepisy.

Jestem wychowanką Domu Dziecka. Teoretycznie osobie usamodzielnianej (czyli pełnoletniemu wychowankowi, który zaczyna życie poza placówką) przysługuje tzw. rzeczowka, czy dodatek na usamodzielnienie, zawierający sprzęty drobnego gospodarstwa domowego.

Teoretycznie. W praktyce, aby dodać taką zapomogę, należy udowodnić odpowiedniej instytucji tzw. chęć stałego osiedlenia się na terenie podległym do ww. instytucji. Jak to zrobić? Należy mieć własne mieszkanie i stałą pracę.

Pytanie: skąd, do cholery, wychowanek DD ma wziąć własne mieszkanie?

Powiedzmy sobie szczerze - większość osób umieszczonych w DD to nie sieroty, na które zaraz po skończeniu osiemnastu lat czeka odziedziczone po zmarłych rodzicach mieszkanie. To najczęściej dzieci odebrane rodzicom z powodu zaniedbań, a ich "dom rodzinny" jest często siedliskiem szeroko rozumianej patologii. Aby wyrwać się z zaklętego kręgu, taka osoba powinna zerwać lub ograniczyć kontakty z patologiczną rodziną. Kłopot w tym, że jeżeli wróci do "rodzinnej meliny", ma praktycznie zapewnioną "rzeczówkę". Jeśli spróbuje za to wyrwać się i żyć z dala od pełnego ciepła rodzinnego domu, np. wynajmując mieszkanie, nie dostanie nic.

Kolejną kwestią jest sprawa pracy. Jeśli po szkole średniej postanowiłeś studiować dziennie - zapomnij o dodatku, chyba że ostatecznie zakończysz studia przed 25 rokiem życia.

Z czego prosto wynika, że idealnym odbiorcą "rzeczówki" jest żyjący ze swoimi patologicznymi rodzicami wychowanek o wykształceniu średnim lub mniej. Bo nie ma jak to wspierać młodych ludzi, którzy próbują wyjść na prostą w życiu.

(Cały opis opieram na wyjaśnieniach urzędniczki z MOPSu, do którego przynależę. Jeśli coś pokręciłam, z góry przepraszam, mi całość procedur tłumaczono właśnie w ten sposób.)

Skomentuj (38) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 885 (943)

1