Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#10387

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Słowem wstępu od ponad 14 lat choruje na dość specyficzną chorobę tarczycy (nie jest to do końca nadczynność ani niedoczynność, ciężko opisać). Od ok 6 roku życia na wizyty chodziłam do tego samego lekarza i wszystko było w porządku, jednak Pan doktor jest lekarzem w poradni dziecięcej i gdy osiągnęłam wiek lat 18, musiałam dokonać wyboru innego lekarza prowadzącego.

Wybór padł na panią doktor, nazwę ją X. Pierwsza wizyta, przyniosłam wszystkie wyniki badań jakie posiadam, oraz ksero historii choroby z poprzedniej przychodni, do tego zrobiłam badania kontrolne, żeby było aktualnie. Wchodzę do gabinetu, pani doktor rzuciła tylko krótkie:
- Siada.
Po czym nie spojrzała w żaden z dokumentów które przyniosłam, nie zapytała nawet co mi właściwie jest, spojrzała w wyniki badania krwi (które były nieciekawe), powiedziała że wszytko jest ok, dała receptę na lek inny niż ten który przyjmuję od 14 lat (!), policzyła sobie 60 zł i mówi że mam wyjść. No to wtedy wywiązał się miedzy nami taki oto dialog:

[J]a - Ale pani doktor, ja od zawsze biorę lek na L. a pani mi przypisała coś innego.
[L]ekarz - Ja wiem co ja robię! To ja tu jestem lekarzem! Co też gówniara może wiedzieć o chorobach! Nie włazić mi w kompetencje! Proszę wyjść, ja tu ważniejszych pacjentów mam!

Szczęka mi opadła do podłogi, ale mówię sobie że tak tego nie zostawię.

[J] Pani doktor nawet nie zapytała co mi jest... nie spojrzała w kartę, a wyniki krwi wyraźnie wskazują że mam dodatkowo anemię. Przykro mi, ale nie zapłacę za taką wizytę.

Pani doktor oczy na wierzch i wrzask.
[L] - JAK TO NIE ZAPŁACI?! Ja tu zaraz policje wezwę. Toż to skandal jest! Darmowej porady się zachciało! Proszę się wynieść z gabinetu i nigdy więcej nie chcę widzieć !

Na to przystałam z ochotą.
Tydzień później odwiedziłam innego lekarza, który miał ludzkie podejście do pacjenta.

Prywatny Endykronolog/ gdzieś na śląsku

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 483 (603)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…