Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#10495

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia sprzed kilku minut. Prowadzę sklep na pasażu jednego z hipermarketów. Toaleta jest jakiś czas nieczynna z powodu zatkanego pisuaru. Ja posiadam do niej kluczyk, gdyż poza tym wszystko jest w porządku. Klienci jednak nic nie robili sobie z zatkanego pisuaru i oddawali mocz doń ile wlezie - a jak nie wlezie to się przeleje, co im tam. Z tego właśnie powodu toaleta chwilowo dostępna była jedynie dla personelu. To tytułem wstępu, a teraz właściwa historia.

Przed chwilą do ochroniarza podszedł młody tato, z małym, może 5-cio letnim synkiem. Zaaferowany, że dzieciak nie może już wytrzymać, a toaleta nieczynna. Ochroniarz wiedział, że posiadam klucze, więc przybiegł po mnie abym otworzył wyjątkowo toaletę dla klienta. Chcąc pomóc zgodziłem się. Ojczulek był bardzo miły, wręcz rozpływał się w podziękowaniach:

O: Bardzo panu dziękuję, super, że się pan zgodził, kiedyś panu piwo postawie... ble, ble, ble...

Ojciec wszedł z synkiem do środka, a że byłem za potrzebą wszedłem zaraz po nich. To co ujrzałem zupełnie mnie zniesmaczyło. Tatuś wysiusiał synka na ścianę i na podłogę, wszystko pływało w moczu.

Wybiegłem zatem, by zwrócić klientowi uwagę. Dogoniłem go i powiedziałem:

J: Dlaczego takiego syfu narobił pan w toalecie, ja dla pana uprzejmy byłem, zrobiłem wyją...
O: Sp....laj pajacu!
J: Człowieku, weź się opa....
O: Ch..j ci w dupę, odp...dol się, bo w ryj zarobisz.

Po czym szybko oddalił się z berbeciem.

I bądź tu dobry dla ludzi. Żeby mu się tak wychowywany synek czasem w przyszłości nie odwdzięczył....

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 748 (842)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…