Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#11024

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jakiś czas temu udałem się do osiedlowego hipermarketu w celu zakupienia kilku potrzebnych rzeczy. Tak się złożyło, że natrafiłem po drodze na mojego 7-letniego syna. Aby nie marudził podczas zakupów (koniecznie uparł się, że chce iść ze mną) postanowiłem kupić mu w loda, którego będzie jadł przed wejściem do sklepu czekając na mnie. Dodam, że oprócz samego sklepu na terenie budynku jest jeszcze lodziarnia, serwis telefonów komórkowych, optyk itp. (taka mini galeria handlowa).
Syn jadł sobie loda podczas, gdy ja lawirowałem wśród sklepowych półek w poszukiwaniu masła. Nagle usłyszałem awanturę przy lodziarni. Pozostawiłem koszyk na sklepie w pobiegłem do miejsca, gdzie wszczęto awanturę. Brał w niej udział mój syn, jakaś kobieta, typowy [p]lastik, jej/jego córka i [j]a”
[J]-Przepraszam, o co chodzi?
[P]-O gó*no! Twój bachor zabrał loda mojej córce!
Sprawdziłem, mój syn z przerażeniem w oczach trzymał takiego samego loda, jakiego mu kupiłem. W dodatku w ciągu trzech minut nie zjadłby dwóch gałek, nie jest „pochłaniaczem lodów”.
[J]-Przykro mi, ale mój syn ma tego samego loda, którego kupiłem mu chwilę temu. Na pewno...
[P]-Nie pie*dol tylko oddawaj loda sukinsynu! Masz rachunek, co?
[J](Z triumfem w głosie)-Mam. Proszę bardzo.
To mówiąc podałem „PD” (Plastikowej Damie) paragon za loda.
Gdy „PD” go czytała spytałem, czy naprawdę zabrał tego loda. Usłyszałem cichutką odpowiedź:
-Nie, bo ta pani podeszła i zaczęła krzyczeć.
Nagle kobieta rzuciła paragonem o ziemię:
[P]-Ja nie wierzę! Oddaj! Oddawaj!
Wtedy mój syn zrobił coś nieprawdopodobnego: podszedł do PD, wcisnął jej loda do ręki i powiedział:
-Proszę bardzo. Smacznego!
I poszedł ze sklepu. Nie wiem ile czasu PD jeszcze tam stała. Pewnie do momentu, gdy lód się roztopił.

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 671 (739)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…