Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#11204

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Moja pierwsza historia na tym portalu.
Jestem honorowym dawcą krwi, oddałam ponad 3 litry i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się nic podobnego. Aż do zeszłego poniedziałku.
Jak zwykle wszystko szło idealnie, zakwalifikowałam się, moja przyjaciółka również (była pierwszy raz).
Ale kiedy doszło do oddawania krwi doznałam szoku.
[J]a, [P]ielęgniarka, [Z]uzia(zmienione imię przyjaciółki)
Zuzia miała fotel naprzeciw mnie, więc świetnie się widziałyśmy.
Podeszła do mnie kobieta i zaczęła szukać żyły- standard. W pewnym momencie, kiedy zaczęła się wkuwać poczułam niesamowity ból ( a próg bólu mam wysoki)
[P]: Ojej! To ścięgno! A ja myślałam, że to żyła! Ale to nic, pod nim na pewno jakaś żyła jest!
I tak zaczęła grzebać mi w ścięgnie igłą. Kiedy zaczęłam syczeć z bólu i miałam wzrok zabójcy znalazła żyłę. Jednak po chwili zaczęła odlepiać plastry i znów bawić się igłą.
[P]: Oj, coś powoli leci...
[J]: Wie pani co, ja już wolę by powoli leciało, niż by znów pani się bawiła igłą.
[P]: Ale to nie może tak powoli lecieć.
Jednak gdy napotkała mój wzrok szubko zmieniła zdanie i zdałam krew szybciej niż inni (a leciało tak powoli!).
Postanowiłam przemilczeć sprawę, bo Zuzi dopiero co się wbijali, na szczęście była to inna pielęgniarka i nie pomyliła się tak jak ta. (Pragnę nadmienić, że moja pielęgniarka właśnie skończyła chwalić się jaką to ona jest mistrzynią).
Po wszystkim usłyszałam tylko:
[P]: ukułam panią troszeczkę.

NO cóż, jeśli to jest mistrzyni wbijania igły, za jaką się uważała to ja podziękuję. Przy zgięciu ręki czuję ból, pomijając już fakt siniaka na pół ręki i reakcje ludzi na to, ale o tym może innym razem.... A tak szczerze.. jak można pomylić ścięgno z żyłą?!

RCKiK

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 99 (143)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…