Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#11573

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jak już kiedyś wspominałem w poprzedniej historii miałem Wam opowiedzieć o naszej sprzedawczyni - Jaśce.
Nie jest to osoba zbyt inteligentna, jej zasób słownictwa jest bardzo ograniczony (a jej ulubionym słowem jest "k*rwa". Nie wiem marzy jej się ten zawód?). Nie brakuje jej jednak tupetu, żeby w biały dzień okradać ludzi.
W tym sklepie najważniejszymi klientami są smakosze taniego wina. Podczas obsługi innego klienta jest w stanie zostawić go i po za kolejką obsłużyć pijaczka. Dlaczego tak robi? Otóż kiedy owy pijak nie ma kasy na alkohol prosi, a wręcz błaga panią sprzedawczynię, żeby zapisała mu na zeszyt. Ona oczywiście zapisze, bo sama na tym zarobi. Jak? Pisząc w zeszycie dług do oddania dopisuje sobie kilka, kilkanaście złoty, które osoba, która pół życia nie pamięta, odda. Nie zauważy, że został oszukany.
Kiedyś byłem świadkiem jak niby to przypadkiem źle wydała pijakowi pieniądze. Pijak kupił wino za 3 zł, zapłacił stówką (chyba po rencie był), a ona jak gdyby nigdy nic wydała mu tak jakby zapłacił banknotem wartym 50zł. Sama byłaby do przodu o 50zł. Mimo, że nie toleruję pijaków, to nie mogłem na to pozwolić i powiedziałem "chyba mu pani źle wydała". Jaśka spaliła buraka i przeprosiła za "pomyłkę". Pomyłkę zaznaczyłem w cudzysłów, ponieważ ta pomyłka była celowa.
Oprócz tego Jaśka lubi wchodzić w czyjeś zakupy. Zawsze pyta "a po co ci to", "o Finlandię dziś pijecie, rodzina przyjeżdża?" itp. Często jest tak, że odmawia sprzedaży produktu! Jest tak zazwyczaj z chlebem. Pewnego razu poszedłem po pieczywo, a że mieliśmy remont i było kilku robotników musiałem wziąć aż 4 bochenki (zazwyczaj bierzemy jeden, bo na mnie i rodziców w zupełności to wystarcza). Sprzedawczyni odmówiła mi sprzedaży towaru, bo jak stwierdziła "po co wam tyle. Inni ludzie też muszą jeść!" Wiem, że na odmowę sprzedaży towaru są paragrafy, ale wtedy byłem młody. Zresztą kilka osób skarżyło mi się, że dotknęła ich taka sytuacja. No cóż. Oprócz tego próbuje sprzedawać trefny, przeterminowany towar, dwudniowy chleb, starą wędlinę. Po tylu latach wie kogo można oszukać...
Czy jednak ludzie nie mają sumienia? Jak można tak oszukiwać? Być takim wścibskim? Chyba nigdy tego nie zrozumiem.

sklep

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 91 (145)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…