zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia z dzisiaj, gwoli wstępu zwykle trafiałam na wredne babcie autobusowe, o takich też zwykle czytałam. Kilka godzin temu doświadczyłam historii jak dla mnie niezwykłej...
Wracałam akurat z centrum stolicy tramwajem na moje zadupie. W między czasie koło metra załadowałam kartę miejską. Na kartę załadowany mam bilet 2-strefowy studencki (nie ładuję biletu na legitymację). Zazwyczaj mam legitymację przy sobie, tak jak inne dokumenty.
Tak sobie jechałam, w między czasie do tramwaju weszła starsza pani, więc wstałam z zamiarem ustąpienia jej miejsca. Staruszka podziękowała, nie skorzystała. Możliwe, że byłby to koniec historii, ALE na kolejnym przystanku wsiadły kanary. Pokazuję grzecznie kartę miejską i zaczynam szukać legitymacji. Niestety nie mogę znaleźć i zaczynam się denerwować, bo myślałam, że zgubiłam. Unoszę na kanara błagalne oczy w stylu kota ze Shreka, ale niestety pan beznamiętnie odparł:
- No to będzie mandacik, wysiadamy....
I tyle zdążył powiedzieć, gdyż do akcji wkroczyła wspomniana starsza pani:
- Zostaw tą dziewczynę w spokoju Ty...........$*%
Puściła mu zdrową wiązankę łącznie z komentarzem na temat rodziny owego pana i jego orientacji seksualnej. Facet otworzył usta ze zdumienia i po prostu wysiadł na następnym przystanku.
Moja mina również musiała być bezcenna, w każdym razie babcia opuściła tramwaj koło bazarku machając mi wesoło ręką na pożegnanie.
W dalszym ciągu mam wrażenie, że to był sen o.O
Wracałam akurat z centrum stolicy tramwajem na moje zadupie. W między czasie koło metra załadowałam kartę miejską. Na kartę załadowany mam bilet 2-strefowy studencki (nie ładuję biletu na legitymację). Zazwyczaj mam legitymację przy sobie, tak jak inne dokumenty.
Tak sobie jechałam, w między czasie do tramwaju weszła starsza pani, więc wstałam z zamiarem ustąpienia jej miejsca. Staruszka podziękowała, nie skorzystała. Możliwe, że byłby to koniec historii, ALE na kolejnym przystanku wsiadły kanary. Pokazuję grzecznie kartę miejską i zaczynam szukać legitymacji. Niestety nie mogę znaleźć i zaczynam się denerwować, bo myślałam, że zgubiłam. Unoszę na kanara błagalne oczy w stylu kota ze Shreka, ale niestety pan beznamiętnie odparł:
- No to będzie mandacik, wysiadamy....
I tyle zdążył powiedzieć, gdyż do akcji wkroczyła wspomniana starsza pani:
- Zostaw tą dziewczynę w spokoju Ty...........$*%
Puściła mu zdrową wiązankę łącznie z komentarzem na temat rodziny owego pana i jego orientacji seksualnej. Facet otworzył usta ze zdumienia i po prostu wysiadł na następnym przystanku.
Moja mina również musiała być bezcenna, w każdym razie babcia opuściła tramwaj koło bazarku machając mi wesoło ręką na pożegnanie.
W dalszym ciągu mam wrażenie, że to był sen o.O
tramwaje warszawskie
Ocena:
296
(338)
Komentarze