Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#11672

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Na wstępie muszę powiedzieć, iż jestem miłą nastolatką i zawsze ustępuję miejsca starszym w autobusie czy tramwaju.

Miałam nogę w gipsie, a okoliczności zmusiły mnie do podróży autobusem trwającej ok. 40 minut.
Siedzę sobie na pojedynczym siedzeniu, naprzeciwko mnie siedzi starszy pan i wypytuje co to się stało, że mam gips na nodze. Tak sobie gawędzimy, po 10 minutach wsiada owa [P]iekielna, staje przy mnie i chrząka, chcąc powiedzieć "zejdź gówniaro, to moje miejsce!". No nic, siedzę i rozmawiam dalej. Wtem Piekielna zaczyna się wydzierać:
[P] Kto to widział, chamstwo! Młoda taka, a miejsca biednej, schorowanej emerytce nie ustąpi!
[Ja] Proszę wybaczyć, ale .. - tu piekielna przerwała.
[P] Jakie ale?! To brak kultury! Gówniara jedna się rozsiadła!

Bolała mnie głowa, więc wstałam i ustąpiłam miejsca starszej pani. Piekielna powiedziała jeszcze tylko "No! Bezbożnica się posłuszna robi! Żebyś jeszcze tą drugą nogę złamała, gówniaro!"

Wtedy autobus się zatrzymał, ot tak, na poboczu. Kierowca przyszedł i jak nie nakrzyczał na piekielną, że zakłóca spokój w autobusie, że dziecko chorą nogę ma i za bilet płaci, a ona darmo. Piekielna spuściła głowę i udawała, że nie słyszy, a kierowca zabrał mnie ze sobą do swojej "kabiny" i siedziałam bezpiecznie na siedzeniu obok niego.
Pozdrawiam piekielną panią w czerwonym płaszczu.

autobus 74

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 160 (222)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…