Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#11727

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia z dnia wczorajszego z rodzaju - nie wiadomo czy śmiać się czy płakać ...
Znajoma wracała tramwajem do domu, godzina wieczorna, tylni wagon tramwajowy.
W wagonie z 7 osób - większość starszych.
Na jednym przystanku dosiadła się grupa wyrostków tak po 15-16 lat z rodzaju dresikowatego i na cały regulator słucha muzyczek hiphopowych z telefonów.
Jedna babcia zwróciła mu uwagę aby ściszył bo to innym przeszkadza, na co otrzymała wiązankę w stylu "co ty mi tu ku!@ !@$!@ $!@$ !@ $#@! $!@$" zakończoną hasłem "nikt mi nie będzie rozkazywał, robię co chce".
Ludzie wystraszeni - nikt się nie odezwał.
Na następnym przystanku do tramwaju wsiadło 2 panów koksików (obwód bicepsu jak moje udo)- co najlepsze - wsiedli z tyłu i bananowa młodzież ich nie zauważyła.
Przy podjeździe do następnego przystanku jeden z koksików podszedł do młodzieży - wyjął prowodyrowi komórkę z ręki i najzwyczajniej w świecie wyrzucił przez właśnie otwarte drzwi, mówiąc głośno - "kurde balans, nie lubie hiphopu".
Poderwali się młodzieńcy z minami bojowymi... które szybko gdzieś uciekły jak zobaczyli tamtych dwóch... I cichutko zwiali.
Koleżanka po opowiedzeniu tego skwitowała - "no i miałam zgryz moralny - bo nie wiedziałam czy wypada bić brawo"

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 190 (212)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…