Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#11850

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Od poniedziałku zacząłem kurs na stanowisko kasjera/sprzedawcy w jednym z Toruńskich hipermarketów. Nie myślałem, że piekielni klienci pojawią się w szybkim tempie. We wtorek mam dobry humor i myślałem, że do końca dnia tak pozostanie. Jednak czas prysnął gdy pojawił się piekielny [P].
Kasuję jego zakupy, na koniec rzuca mi jak psu kartę kredytową (już mi ciśnienie podskoczyło). Przed przeciągnięciem karty przez terminal mam obowiązek sprawdzić datę ważności i podpis na odwrocie. Jednak podpisu nie było.
[J]Poproszę Pana dowód osobisty gdyż nie ma podpisu na odwrocie karty
[P]Ale ja tą kartą od roku płacę za zakupy w tym sklepie właśnie tą kartą ale ty jesteś nowy i myślisz, że Ci wszystko wolno
[J]Wybaczy Pan ale takie są przepisy
[P]Ale moim obowiązkiem jest okazanie dowodu tylko służbom mundurowym
[J]Czytał Pan list który dostał Pan razem z kartą? Jeżeli tak to jest tam taka informacja, że karta bez podpisu jest nieważna
[P]Nie pokażę Panu dowodu! (zaczął się trochę wydzierać, ochrona się zainteresowała)
[J]W takim razie zapraszam do bankomatu
Kłótnia trwała jakieś 5 min jednak w końcu stwierdził, że pójdzie do tego bankomatu. Dodam, że gdyby płatność przeszła a coś potem by się "coś" stało musiał bym oddawać kasę z własnej kieszeni (zakupy były za 100 zł czyli jakieś 2 dni mojej pracy).
W środę miałem dla odmiany piekielną klientkę. Okoliczności te same jednak dowód pokazała.
[P]Wie Pan, że istnieje coś takiego jak ochrona danych osobowych? Nie ma Pan prawa żądać ode mnie dowodu. Ja złożę skargę, że wykracza Pan poza swoje obowiązki.

Czasami zastanawiam się, skąd tacy ludzie się biorą -.-

Carrefour Toruń

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 126 (182)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…