Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#11867

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna historia z pojazdu MPK Kraków, tym razem z tramwaju. Jadę sobie rano tramwajem, puchy jak nigdy, co drugie miejsce wolne. Przystanek. W ostatniej chwili do tramwaju wbiega baba po sześćdziesiątce bijąc chyba rekord świata na 60 metrów, bowiem babie się zachciało brać 10 egzemplarzy Metra (pewnie większość wie o co chodzi). Wiadomo, jak za darmo to trzeba jak najwięcej wziąć. Takie myślenie wśród części starszych osób jest częste. Z racji tego, że wszystkie miejsca interesujące babę były zajęte, to musiała usiąść wraz koło innej pasażerki w tym samym rządku (w Krakowie wagony po naprawie głównej dostawały po lewej stronie podwójne rzędy siedzeń) po wewnętrznej stronie. No i siedzie i się wierci, tu na lewo, tu na prawo i tak cały czas. Wreszcie się wkurzyła ruszyła w stronę przodu tramwaju. Stanęła nad zaspaną dziewczyną (wiecie jak to rano), na oko uczennicy liceum, która siedziała po prawej stronie wagonu, gdzie były pojedyncze siedzenia. I się zaczęło:
- Może byś mi łaskawie ustąpiła miejsca? - mówi babcia
- Nie widzę takiej potrzeby, są inne miejsca wolne, więc nie widzę problemu by sobie pani siadła gdzie indziej. - spokojnie odpowiedziała dziewczyna.
- Ty gówniaro! Wypierda**j stąd! To jest moje miejsce, nie masz prawa tu siedzieć, to moje miejsce! - nakręcała się babcia.
Dziewczyna dla świętego spokoju wstała, siadła na podwójnym siedzeniu koło mnie, a tymczasem dojeżdżaliśmy do kolejnego przystanku. Zobaczyłem, że w okolicach przystanku rozdają próbki jakiś kosmetyków, więc przyszedł mi pomysł na odwet. Powiedziałem do dziewczyny:
- Patrz, jakieś próbki kosmetyków rozdają. Może pójdę wziąć, bo może jakieś drogie.
- Gdzie, gdzie??? - wtrąciła się baba.
- O tam. - powiedziałem.
Baba nagle dostała zastrzyku energii i mówi do mnie:
- O, to ja idę, a Ty zatrzymaj tramwaj i zajmij mi miejsce - mówi kobieta.
- A zdobędzie coś Pani dla mnie? - powiedziałem
- Jak mi miejsce zajmiesz i zatrzymasz tramwaj tak. - powiedział w pędzie moher i pobiegł.
Tramwaj ruszył, rzecz jasna nic nie trzymałem i powiedziałem dziewczynie, żeby sobie usiadła na miejscu, baby. Ruszając zobaczyłem tylko środkowy palec baby i usłyszałem pozdrawiający okrzyk 'Ty ch**u'. Okazało się, że baba z wrażenia wychodząc po te 'gadżety' naprawdę myślała, że zdąży wziąć próbki tych kosmetyków i zdążyć na ten sam tramwaj, bo zostawiła te swoje 10 gazetek. Chytry dwa razy traci.

PS, pogrzebałem później w internecie i się okazało, że ta próbka 'kosmetyków', którą było można dostać za free to była próbka jakieś żelu do rąk w oszałamiającej ilości 15 gram. 50 gram takiego żelu można kupić w sklepie z 3 złote.

MPK Kraków

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 670 (764)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…