zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ciąg dalszy z ochroniarzem ( miało być spotkanie o 9, ale dyr oddziału musiał wyjechać i było na 8, spotkanie skończyło się dosłownie 5 min temu)
Historia idioty.
J-Ja
D-Dyrektor
I-Inspektor
O-Ochroniarz
D-Witam, dostałem tutaj informacje o Pańskim zachowaniu. Co Pan ma na swoje wytłumaczenie?
O-Było małe zamieszanie, ale miałem uzasadnione podejrzenie kradzieży.
I-Czyli?
O-Bramka zareagowała.
J-Co ja wyjaśniłem z kasjerką, że sama zapomniała zdjąć pasek.
I-I co wtedy należy zrobić jak bramka zareaguje?
O-No sprawdzić, tak mi powiedziano na szkoleniu?
I-Jak?
O-No zweryfikować, tak wszyscy mówili ( tu wejdę podejrzewam że koledzy)
I-Poprosić o przejście przez bramkę jeszcze raz!
O-No, ale mówiono nam o różnych sposobach na kradzież.
D-Czy zna Pan prawo? Musiał Pan mieć szkolenie.
I-Miał, 2 miesiące temu.
J-A jak Pan wyjaśni co Pan zrobił.
O-Co takiego?
J-Naruszenie nietykalności osobistej.
D-Dokładnie.
O-Nic takiego nie miało miejsca.
D-I czemu Pan bajki opowiada.
I-Widzieliśmy nagranie (gwoli wyjaśnienia zajście miało miejsce pod kasami, a tam jak popatrzycie w każdym markecie patrzą na nie kamery)
O-( robi się biały)
D-Wie Pan, że jest to karalne.
O-Ale musiałem jakoś postąpić by sprawdzić czy nie było kradzieży, a Pani nie chciała współpracować.
J-Pana zachowanie wskazywało na zastraszenie.
D-I chciał Pan przeszukać Panią.
O-Tak ręcznym wykrywaczem.
D-A ma Pan takie uprawnienia?
O-No wszyscy tak robią.
D-To bardzo niedobrze.
(Tutaj wyjaśnienia prawne i przepisy wewnętrzne)
Aby nie przedłużać, bo trudno dokładnie odwzorować rozmowę.
Chłopak został zwolniony ( za takie postępowanie można wytoczyć firmie proces), a za słowa "Wszyscy tak robią" zafundował ostrą kontrolę kolegom. Łącznie z prowokacjami (tajemniczy klient).
Jednocześnie ludzie znajcie swe prawa, że ochrona to nie policja.
Sorki, że tak opisane trudne to dość było, ale chyba da się przeczytać.
Historia idioty.
J-Ja
D-Dyrektor
I-Inspektor
O-Ochroniarz
D-Witam, dostałem tutaj informacje o Pańskim zachowaniu. Co Pan ma na swoje wytłumaczenie?
O-Było małe zamieszanie, ale miałem uzasadnione podejrzenie kradzieży.
I-Czyli?
O-Bramka zareagowała.
J-Co ja wyjaśniłem z kasjerką, że sama zapomniała zdjąć pasek.
I-I co wtedy należy zrobić jak bramka zareaguje?
O-No sprawdzić, tak mi powiedziano na szkoleniu?
I-Jak?
O-No zweryfikować, tak wszyscy mówili ( tu wejdę podejrzewam że koledzy)
I-Poprosić o przejście przez bramkę jeszcze raz!
O-No, ale mówiono nam o różnych sposobach na kradzież.
D-Czy zna Pan prawo? Musiał Pan mieć szkolenie.
I-Miał, 2 miesiące temu.
J-A jak Pan wyjaśni co Pan zrobił.
O-Co takiego?
J-Naruszenie nietykalności osobistej.
D-Dokładnie.
O-Nic takiego nie miało miejsca.
D-I czemu Pan bajki opowiada.
I-Widzieliśmy nagranie (gwoli wyjaśnienia zajście miało miejsce pod kasami, a tam jak popatrzycie w każdym markecie patrzą na nie kamery)
O-( robi się biały)
D-Wie Pan, że jest to karalne.
O-Ale musiałem jakoś postąpić by sprawdzić czy nie było kradzieży, a Pani nie chciała współpracować.
J-Pana zachowanie wskazywało na zastraszenie.
D-I chciał Pan przeszukać Panią.
O-Tak ręcznym wykrywaczem.
D-A ma Pan takie uprawnienia?
O-No wszyscy tak robią.
D-To bardzo niedobrze.
(Tutaj wyjaśnienia prawne i przepisy wewnętrzne)
Aby nie przedłużać, bo trudno dokładnie odwzorować rozmowę.
Chłopak został zwolniony ( za takie postępowanie można wytoczyć firmie proces), a za słowa "Wszyscy tak robią" zafundował ostrą kontrolę kolegom. Łącznie z prowokacjami (tajemniczy klient).
Jednocześnie ludzie znajcie swe prawa, że ochrona to nie policja.
Sorki, że tak opisane trudne to dość było, ale chyba da się przeczytać.
pewien market
Ocena:
115
(207)
Komentarze