Oj wesoło dziś w firmie.
Spotkałem się z kolegą jeżdżącym na grupach (dodatkowo chłopaki albo w kilku firmach pracują, albo dorabiają na bramkach w klubach).
I tej soboty był właśnie na ochronie w pewnym klubie go-go. Imprezka w najlepsze i w pewnym momencie jakiś koleś dostaje ataku paniki i biegiem do wyjścia.
Zostawia za sobą zszokowaną dziewczynę i rozchichotaną barmankę.
A teraz finał, barmanka jest dziewczyną z małej pod łódzkiej wsi. Studiuje i dorabia sobie jako BARMANKA (specjalnie dużymi).
I gdy doszedł do niej klient, i zamówił drinka dla swojej Pani dziewczyna powiedziała:
- Oczywiście księże proboszczu.
Cóż co tam celibat i powołanie, popęd zawsze pozostanie.
Spotkałem się z kolegą jeżdżącym na grupach (dodatkowo chłopaki albo w kilku firmach pracują, albo dorabiają na bramkach w klubach).
I tej soboty był właśnie na ochronie w pewnym klubie go-go. Imprezka w najlepsze i w pewnym momencie jakiś koleś dostaje ataku paniki i biegiem do wyjścia.
Zostawia za sobą zszokowaną dziewczynę i rozchichotaną barmankę.
A teraz finał, barmanka jest dziewczyną z małej pod łódzkiej wsi. Studiuje i dorabia sobie jako BARMANKA (specjalnie dużymi).
I gdy doszedł do niej klient, i zamówił drinka dla swojej Pani dziewczyna powiedziała:
- Oczywiście księże proboszczu.
Cóż co tam celibat i powołanie, popęd zawsze pozostanie.
klub go-go
Ocena:
637
(719)
Komentarze