#13212

Allegro. Pani klientka kupiła jakieś 2 tygodnie temu kilka ciuchów, powiedziała, że zadzwoni w sprawie odbioru. 2 tygodnie ciszy. A wczoraj mail:
- Proszę panią, próbowałam się dodzwonić, ale ma pani na Allegro podany nieprawidłowy nr i nie mogłam się dodzwonić. Mogę podejść jutro (sobota tzn dziś) przed południem. Proszę o kontakt na nr 000-000-000
Numer mam podany ten sam od 5 lat i jakoś wszyscy się dodzwaniają, ale ok. Napisałam smsa na podany nr, że owszem zapraszam.
Dziś rano mail:
- No, miło, że się pani nie odezwała! Ja dzisiaj wyjeżdżam na wakacje do Egiptu i już nie będę mogła odebrać tych rzeczy, dopiero po 16.07.11
Odpisuję:
- Napisałam do Pani smsa, ale nie dostałam odpowiedzi. Jeśli Pani się jednak zdecyduje to ja do wieczora jestem w domu, może pani podjechać
- Nie podjadę, bo wyjeżdżam dziś na wakacje do Egiptu i jestem zajęta pakowaniem, muszę dużo rzeczy wziąć, akurat teraz nie jest dla mnie najważniejsze czy te rzeczy odbiorę czy nie.
- Ale dla mnie jest to dość ważne, bo 16.07 minie już ponad miesiąc od kiedy Pani te rzeczy kupiła, wolałabym, żeby je Pani odebrała albo chociaż zapłaciła za nie przelewem, żebym miała pewność, że się pani po wakacjach nie rozmyśli
- Ja jestem poważną i uczciwą osobą, na pewno je odbiorę, ale chyba pani żartuje z tym, że mam płacić z góry za rzeczy odbierane osobiście? Ja dzisiaj lecę na wakacje do Egiptu i nie mam czasu się w przelewy bawić.
- Proszę panią, ale to nie jest moja sprawa. Nie odzywała się pani przez dwa tygodnie i nagle w przeddzień wyjazdu przypomniała pani sobie o rzeczach.
- Ja jadę do Egiptu, taka podróż wymaga przygotowań, byłam bardzo zajęta i nie w głowie mi było zajmować się Allegro!
Jak przeczytałam po raz enty "Ja jadę do Egiptu" to mało mnie szlag nie trafił i nie mogłam już odpisać spokojnie:
- Proszę panią, ale co mnie obchodzą pani wakacje w Egipcie? Przecież to w ogóle nie jest moja sprawa, mnie interesuje tylko, aby Pani zapłaciła w terminie.
Odpowiedź:
- A co? Zazdrosna? Hehe

Allegro