Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#13276

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Do tego, że ludzie generalnie narzekają na urzędników, jestem już przyzwyczajony. Jest to oczywiście opinia krzywdząca, bo wrzuca wszystkich do jednego worka. Są interesanci, którzy jeszcze zanim wejdą do urzędu, nastawieni są anty i choćbyś im pokazał skarb na końcu tęczy, to i tak jesteś dla nich żłopiącym kawę darmozjadem.

W moim USC jest 5 pokoi, wszystkie na jednym piętrze. Był akurat sezon urlopowy, pierwsze dwa pokoje były zamknięte, ale na każdym widniała karteczka "W dniu dzisiejszym obsługa w pokoju nr...".
Do urzędu wchodzi pan. Miał farta, bo trafił w dziurę, że nie było interesantów. Puka do pierwszych drzwi. Zamknięte. Puka do drugich. Oczywiście zamknięte, a karteczek nie przeczytał. I nagle ryknie:
"Noż k..wa! Wszędzie pozamykane! Pewnie siedzą i kawę piją nieroby jedne!"

Ściany mamy cienkie, więc wszystko ładnie było słychać. Pokoje mamy połączone, więc szybko się zgadaliśmy, że skoro pan taki miły to zobaczymy, kiedy się zorientuje, że pozostałe 3 pokoje są otwarte. Po jakichś 15 minutach poczułem, że potrzeba fizjologiczna wzywa. Wychodzę więc na korytarz, a tam pan siedzi z miną jakby ktoś kazał mu oglądać pod rząd całą "Modę na sukces".

Ja: (z uśmiechem) Dzień dobry, pomóc panu w czymś?
Pan: Eee... a to tu pan ma cały czas otwarte?
J: Tak. Dziś wyjątkowo kawę wypiłem w domu.

Pan już tematu nie kontynuował. Odpis wydałem mu w ciągu 1/5 tego czasu, co przesiedział obrażony na korytarzu.

urząd

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 598 (670)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…