Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#13700

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Akurat nadrabiam zaległości na Piekielnych i była historia o biletach i naciąganiu "2zł do bilety brakuje". No i mam historię z zeszłych wakacji. Ale tu taka miła.

Z kolegą wracaliśmy z wyprawy, tyle że ja pociągiem a kolega autem [nie będę nudzić czemu tak] i kolega odprowadzał mnie na dworzec. No i pojawia się "Jakiś Pan" - koło 50tki, twarz jak burak, koszula przepocona, marynarka pachnąca zapiekankami przewieszona przez ramię, spodnie zalane jakimś napojem i ogólnie pan wydaje mało przyjemny zapach [jeden z tych pięknych dni po 36 stopni] i prosi o złotówkę czy dwie, bo mu karta jedna i druga nie działa a gotówki nie ma a musi pilnie do domu wrócić a nie bardzo coś mu chcą ludzie dawać.

Trochę pomarudziłam, że pan tu zejdzie zaraz z upału, niech mu dołoży dyszkę [ja byłam bez grosza również] nawet jakby na coś innego poszła. Kolega jednak zaproponował kupno biletu, a za uzbierane 5 czy 6 zł aby pan sobie kupił wodę b o zaraz padnie. Kolega bilet kupił, coby pana spławić [kolega nie narzeka na płynność gotówkową- bilet 1 klasa koło 120zł..... zazdroszczę koledze] i podał swój numer telefon "bo pan na pewno odda" ale się tej gotówki nie spodziewał, chociaż tego samego dnia przyszedł sms o numer konta.

Dwa tygodnie nic.
W 3 tygodniu oczekiwania kolega doczekał się miłego smsa [córka Jakiegoś Pana rodziła akurat] i zwrotu 10 krotności pożyczki z dopiskiem, że gdyby nie jego pomoc, to córka by zeszła, bo ktoś musiał jej opłacić pobyt w prywatnym szpitalu [cośtam pisał o powikłaniach i lekarzach nfz co chcieli już trupka wyciągać, a w prywatnej klinice odratowali].

Więc nie każdy na pewno naciąga :)
Kolega podzielił się połową łupu, jako że ja go namówiłam [co przywitałam z radością]. Jakiś Pan wbrew opiniom lekarzy został dziadziusiem. A więc happy end od początku do końca, bo po 3 tygodniach nawet mi się oparzenia słoneczna zagoiły.

Dworzec Centralny

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 95 (213)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…