Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#13811

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jestem na studiach medycznych, a dokładniej na kierunku stomatologicznym. Pomyślałem, że mój znajomy szuka asystenta, więc zapytałem się go, czy czasem by mnie nie przyjął. Poduczył bym się trochę, a jeszcze znajomy to może będzie mi łatwiej. Powiedział że w sumie ok, ale że jeszcze jakaś dziewczyna chce być jego asystentką. No dobra, wpadł na pomysł aby spotkać się z nami i wybierze kto jest lepszy. Jak będziemy po równo, to weźmie nas na 1 dzień na asystenta, czyli tak na próbę. Spotkaliśmy się z nim, i on nas przepytuje. Ona była na tym samym roku studiów co ja. Z tego co mówiła, to miała bardzo dobre wyniki. Lecz gdy ją zobaczyłem, to dowiedziałem się że to dziewczyna typu plastik-fantastik. Tona tapety, rzęsy na pół metra, i tipsy jeszcze dłuższe. Oczywiście brąz, wpadający nawet trochę w czerń. Siadamy na kanapie przed nim i zaczynamy "eliminacje". Oczywiście przepytywanie, i wszystko inne aż w końcu znajomy się pyta dlaczego chciała by pracować jako asystentka.
[D]ziewczyna, [J]a, [K]olega.
D: Ja chciałabym tu pracować, ponieważ się do tego jak najbardziej nadaję!
K: A ty? - do mnie.
J: Ja chciałbym, ponieważ chciałbym się dokształcić i poznać trochę tą pracę.
K: Dobrze. Wyniki macie podobne, więc przyjmę was na asystentów na okres próbny jednego dnia. Najpierw ciebie - do dziewczyny - potem ciebie - do mnie. Jak zobaczę jak pracujecie, to podejmę decyzję. Po zakończeniu okresu próbnego, przychodzimy na rozmowę. Dziewczyna pewna siebie, przed wejściem mówiła mi że ma robotę gwarantowaną. Pomyślałem, że może dała łapę.
K: Na początek, chciałem ci to oddać... - i rzucił kopertę w stronę dziewczyny, ona spiekła buraka, ale się nie odezwała.
K: Wyniki macie podobne, ale jednak lepszy był Tomek (ja, ale imię zmienione).
Tutaj dziewczyna oburzyła się.
D: Coooooo?! On?! To ja powinnam dostać tą pracę! Ja jestem lepsza!!!!
K: Przykro mi! Tomek był lepszy.
D: A jak się z tobą prześpię?!
Tutaj kolega się zaśmiał i powiedział:
k: Jak chcesz, ale to i tak nic nie da!
Dziewczyna wybiegła z sali tupiąc przy tym głośno butami. Ja w końcu mam swoją pracę, i jestem z niej zadowolony.

Przygody studenckie

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 131 (195)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…