Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#14002

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piekielna historia o moim przyjściu na świat, na wspomnienie której do dziś mamie stają łzy w oczach.

Mama zachodzi w ciążę, wielka radość, do czasu gdy dostaje wyniki badań prenatalnych. Otóż lekarze stwierdzili, że mam być niedorozwinięty, upośledzony, generalnie makabra. Werdykt - "Lepiej niech pani usunie tą ciążę". Mama uparcie, że nie, wcześniejszą ciążę poroniła, więc ja jakikolwiek bym nie był - mam się urodzić. Lekarz w zaparte, że to nie ma sensu, lepiej usunąć. Na szczęście mama - mimo totalnej rozsypki psychicznej - miała tyle siły żeby się oprzeć i mnie urodzić.

Owszem, troszkę się pośpieszyłem z przyjściem na świat, ale oprócz tego jestem zdrowym, silnym facetem, już ponad 20-letnim, jedyną moją "wadą wrodzoną" jest uczulenie na pyłki traw. Na pohybel wszystkim zwolennikom aborcji!

medyk-morderca

Skomentuj (92) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 101 (283)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…