Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#14034

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Od kilku lat mieszkam i pracuję na Wyspach Brytyjskich. Pewnego razu firma wydelegowała mnie i kolegę do wdrożenia projektu u poważnego klienta. Obowiązywał nas w tym czasie strój tzw „biznesowy”. Warto wspomnieć, że mój kolega jest hindusem i to o bardzo ciemnej karnacji, co oczywiście nie przeszkadza mu być świetnym fachowcem w swojej dziedzinie. W pewnym momencie, idąc z kolegą po korytarzu rozmawiałem przez telefon i akurat końcowe uprzejmości z rozmówcą wymieniałem po rosyjsku.
Słyszało to dwóch malarzy pracujących na korytarzu. Nagle starszy malarz odzywa się do młodego (po polsku):
- No, popatrz Kaziu, jak ta Anglia na psy zeszła, same rusy i czarnuchy tu rządzą.

Powiedział to na tyle sugestywnym tonem, że kolega hindus praktycznie domyślił się o co chodzi, a mnie zrobiło się wstyd za rodaków. Postanowiłem trochę utrzeć im nosa. Wtajemniczyłem kolegę i ten ochoczo się zgodził. Na przerwie nauczyłem kolegę kilka słów po polsku, które potrafił wypowiadać zupełnie bez obcego akcentu, czyli bez żadnych R, SZ, CZ itp.
Nieco później idąc tym samym korytarzem spostrzegłem owych panów i specjalnie stając przy nich, zacząłem mówić do kolegi po polsku coś mniej więcej w tym stylu, żeby przykuwało uwagę słuchacza:
- A wiesz, że po ostatniej imprezie jak wracaliśmy przez park, to ta Jolka taka nawalona była, że wpadła w krzaki, a jak się podnosiła to całą sukienkę rozerwała i tej jej wielkie cyce na wierzch wylazły i tak szła taksówki szukać.
W tym momencie mrugnąłem do kolegi, a ten powiedział swoją wyuczoną, polską kwestię:
- No nie, ale jaja!!!
I wybuchnęliśmy śmiechem.
Gdy już się wyśmialiśmy starszy z malarzy jakoś tak dziwnie wzrok odwracał a młodszy, Kazio, się pyta:
- A skąd panowie umieją po polsku?
I tu mnie poniosło na fali, więc wypaliłem:
- Wychowaliśmy się w tym samym sierocińcu pod Rzeszowem.

Wielka Brytania

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 666 (776)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…