Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#14469

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia o drobnych przypomniała mi pewną historię. Jedna z firm w której pracowałem, pobierała opłaty za parking. A wiadomo ludzie płaca przeważnie drobniakami, i z tygodniowym rozliczeniem było ok 5 tys w 1,2,5 zł.
Jako że trudno takie ilości trzymać w kasie. Znaleźliśmy rozwiązanie, pobliskie sklepy. Sprzedawczynie uradowane, wolały mieć 300zł w drobniakach niż w 100zł, co niektórzy ludzie robią, 8 rano kupuje za 3 zł i daje 200zł.
Jeden dość duży sieciowy sklep, brał wszystko. Mieliśmy za to spore gratisy w postaci kilku dziesięciu plasterków wędliny, jakiegoś gotowego dania. Byliśmy najedzeni ( raz dostaliśmy szynkę z nogą na wigilię od kierownika).
Za kilka dni były właśnie święta, i zaniosłem 7 tys zł w drobniakach.
kasjerki zachwycone bo jest czy wydawać, a do liczenia zajęły się dwie kasjerki i kierowniczka. A w sklepie kolejka jak ta lala.
W pewnym momencie słychać.

"Drugą kasę otwórzcie ludzie stoją"

Wstaje kierowniczka i słyszę.
Za ile Pani kupuje? Za 7zł, a widzę 200zł Pani daje to nie bank nie mały wydać. Do widzenia.

Cóż ludzie myślą sklep to zawsze wyda, patrzcie też od drugiej strony.

Wtedy się śmiałem, ale do tej pory mam w tym sklepie rabaty ( mimo iż zmieniłem firmę wymiana trwa) A wigilia pracownicza była bardzo syta ( szynka, sery, kiełbasy, wędliny. Co że niezgodne do flachy zagryzka była)

ochrona i wędliniarski

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 16 (128)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…