Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#14611

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w kinie.

Wczoraj dyżurowałam z koleżanką w sali nr 4 (Potter! Sala wyprzedana na pniu), upewnić się, że każdy siedzi tam, gdzie powinien. Z wyznaczonymi siedzeniami jest tak, że wystarczy, by jedna osoba usiadła nie tam gdzie trzeba, i WSZYSTKO się sypie. Nie każdemu podoba się, że musi siadać pośrodku pierwszego rzędu, gdy miał zarezerwowane miejsce pod ścianą ostatniego - no ale zajęli mu, więc siada gdzie jest wolne, zajmując miejsce następnej osoby, która szuka sobie wolnego, itd. Prędzej czy później trafi się na kogoś, kto przyjedzie ze skargą - i wtedy trzeba pół sali przesadzać.
Takie domino chaosu.

Podwójna scenka grozy z sali nr 4:

Scenka 1:
Do koleżanki podchodzi grupa ludzi i mówią, że pięcioro ludzi siedzi bezprawnie na ich miejscach. Koleżanka rusza wyjaśnić, sprawdza bilety, wszystko się zgadza - piątka ma dobre bilety, siedzą gdzie powinni. Sprawdza bilety grupie skarżącej. Dobra sala, dobre miejsca, tylko data zła.

[Koleżanka:] Proszę państwa, państwo mają bilety z zeszłego poniedziałku.
[Facet:] Co ty gadasz! Rezerwowaliśmy online W poniedziałek, nie NA poniedziałek!
[K:] Proszę zobaczyć - mają państwo napisane "Poniedziałek 18.07.".
[F:] To skandal! Jak to się stało!
[K:] Pewnie państwo omyłkowo zostawili bieżący dzień podczas rezerwacji... [patrzy na bilet] A że odbierali go państwo sami, z automatu, to nikt z obsługi nie miał jak zauważyć błędu.
[F:] Ty idiotko, próbujesz mi powiedzieć, że to wszystko nasza wina? Że to ja coś pomyliłem?
[K:] ...

Obserwuję tę grecką tragedię stojąc trzy rzędy wyżej, ale nie mogę ruszyć koleżance na pomoc, bo mam własne stadko baranów.
Chwilę wcześniej podeszła do mnie parka 1 i powiedziała, że - niespodzianka! - ktoś siedzi na ich miejscu. Para 1 ma dobrą salę i dobrą datę, więc ci drudzy musieli coś spaprać. Podbijam do parki 2, proszę o bilety.
[P2:] Ktoś inny siedzi na naszym miejscu.
[Ja:] Proszę o bilety.
[P2:] Zgubiliśmy.
[Ja:] Proszę o znalezienie biletów.
[P2:] Nie chce nam się szukać.
[Ja:] W takim razie proszę o opuszczenie sali.
Hokus pokus! Bilety się natychmiast znajdują. Szukam ich przydzielonych miejsc. Parka 2 powinna siedzieć kilka rzędów poniżej, ICH WŁAŚCIWE SIEDZENIA SĄ PUSTE.
[Ja:] Czemu państwo powiedzieli, że ktoś już je zajął?
[P2:] Bo nam się nie podobały, zmieniliśmy zdanie, my wolimy tutaj.

Porozsadzałam dorosłych ludzi jak przedszkolanka, wsparłam koleżankę od grupy z pomylonymi datami, po czym wyszłam na podwójnego papierosa i pożałowałam, że nie mogę przychodzić na zmiany pijana. Mniej by bolała ludzka głupota.

Kino

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 853 (907)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…