Historia o czasach studenckich jednego z moich wielu wujów (Ojciec miał naprawdę wielu braci).
On tu jest piekielnym, gdyż miał piekielne poczucie humoru. W czasie popijawy jakiejś znudziła mu się gra w karty. Zaczęli się zakładać o różne głupoty. W końcu nadeszła chwila wuja.
W - 100, że wyjmę sobie oko łyżeczką!
Jakiś kolega - Daj spokój, nikt nie jest taki twardy...
W - Ja jestem!
JK - Jak wolisz...
Zakłady przyjęte, towarzystwo zadowolone bo łatwa wygrana. Wujek przykłada łyżkę do oka i najnormalniej w świecie wyciąga oko. Reakcja towarzystwa oczywista - panika. Zdążyli nawet karetkę wezwać, nim wujek wytłumaczył co jest grane. W sumie i tak podobno się przydała bo jeden 'twardy pan' rozbił głowę, gdy stracił przytomność.
Na czym trik polegał? Wuj ma szklane oko, gdyż stracił je w wypadku samochodowym za młodu. Często to wykorzystywał właśnie w ten sposób.
On tu jest piekielnym, gdyż miał piekielne poczucie humoru. W czasie popijawy jakiejś znudziła mu się gra w karty. Zaczęli się zakładać o różne głupoty. W końcu nadeszła chwila wuja.
W - 100, że wyjmę sobie oko łyżeczką!
Jakiś kolega - Daj spokój, nikt nie jest taki twardy...
W - Ja jestem!
JK - Jak wolisz...
Zakłady przyjęte, towarzystwo zadowolone bo łatwa wygrana. Wujek przykłada łyżkę do oka i najnormalniej w świecie wyciąga oko. Reakcja towarzystwa oczywista - panika. Zdążyli nawet karetkę wezwać, nim wujek wytłumaczył co jest grane. W sumie i tak podobno się przydała bo jeden 'twardy pan' rozbił głowę, gdy stracił przytomność.
Na czym trik polegał? Wuj ma szklane oko, gdyż stracił je w wypadku samochodowym za młodu. Często to wykorzystywał właśnie w ten sposób.
Wujas :P
Ocena:
804
(938)
Komentarze