zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Studia, praca, kasa w sklepie. Podchodzi kobieta płaci nie mam wydać 10 zł. Następny w kolejce był mój znajomy zapytałem więc czy ma pożyczyć i dałem banknot klientce. Po skasowani znajomego wyszło coś około 33zł
[J]a: 33 zł ale masz dzisiaj promocję 23 (oczywiście tą dychą z "promocji" była dana wcześniej dla klientki reszta)
Następnie kolej na [MB] moherową babcię
[J]: 57 zł poproszę
Babcia zadowolona podaje 5 dyszek, ja czekam
[J]: Jeszcze 7 zł, rachunek wynosi 57
[MB]: A temu przede mną dałeś 10 zł upustu ja też chcę, mi sie należy, ja jestem emerytką...
I następuje tradycyjna gadka, staram się wytłumaczyć, że dał pieniądze wcześniej
[MB]: ALE JA SŁYSZAŁAM MASZ PROMOCJĘ!!!
Nie udało mi się jej uciszyć, przyszedł kierownik i jakoś ją udobruchał, już nie pamiętam jak. Zastanawia mnie jedno dlaczego ludzie są bardziej uparci niż osły i nic do niech nie dociera...
[J]a: 33 zł ale masz dzisiaj promocję 23 (oczywiście tą dychą z "promocji" była dana wcześniej dla klientki reszta)
Następnie kolej na [MB] moherową babcię
[J]: 57 zł poproszę
Babcia zadowolona podaje 5 dyszek, ja czekam
[J]: Jeszcze 7 zł, rachunek wynosi 57
[MB]: A temu przede mną dałeś 10 zł upustu ja też chcę, mi sie należy, ja jestem emerytką...
I następuje tradycyjna gadka, staram się wytłumaczyć, że dał pieniądze wcześniej
[MB]: ALE JA SŁYSZAŁAM MASZ PROMOCJĘ!!!
Nie udało mi się jej uciszyć, przyszedł kierownik i jakoś ją udobruchał, już nie pamiętam jak. Zastanawia mnie jedno dlaczego ludzie są bardziej uparci niż osły i nic do niech nie dociera...
Sieć sklepów na Be
Ocena:
174
(230)
Komentarze