Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#14681

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Studia, praca, kasa w sklepie. Podchodzi kobieta płaci nie mam wydać 10 zł. Następny w kolejce był mój znajomy zapytałem więc czy ma pożyczyć i dałem banknot klientce. Po skasowani znajomego wyszło coś około 33zł
[J]a: 33 zł ale masz dzisiaj promocję 23 (oczywiście tą dychą z "promocji" była dana wcześniej dla klientki reszta)
Następnie kolej na [MB] moherową babcię

[J]: 57 zł poproszę
Babcia zadowolona podaje 5 dyszek, ja czekam
[J]: Jeszcze 7 zł, rachunek wynosi 57
[MB]: A temu przede mną dałeś 10 zł upustu ja też chcę, mi sie należy, ja jestem emerytką...
I następuje tradycyjna gadka, staram się wytłumaczyć, że dał pieniądze wcześniej
[MB]: ALE JA SŁYSZAŁAM MASZ PROMOCJĘ!!!
Nie udało mi się jej uciszyć, przyszedł kierownik i jakoś ją udobruchał, już nie pamiętam jak. Zastanawia mnie jedno dlaczego ludzie są bardziej uparci niż osły i nic do niech nie dociera...

Sieć sklepów na Be

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 174 (230)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…