Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#14723

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam wszystkich, to moja pierwsza historia tutaj. Słowem wstępu : jestem od dwóch lat w związku z człowiekiem, którego bardzo kocham, jesteśmy jeszcze w liceum toteż w pakiecie dostałam też jego piekielną matkę[SZATAN]. Kochany [K] uszczęśliwiony został jako dziecko rodzeństwem w postaci młodszej siostry, która to jest podłym, mogącym w domu wszystko bachorem (przecież szatan na wszystko jej pozwoli).
Historia właściwa.
Latem bodaj rok temu udałam się z K i jego rodziną (w składzie szatan, bachor i prześwietny ojciec Kochanego, któremu szatan nie pozwala na uczestniczenie w życiu rodziny w postaci trzymania dyscypliny etc, bo przecież bachor "się zdenerwuje") na spływ kajakowy, który to odbył się w świętym spokoju, lecz gdy przyszło do powrotu zrobiło się dziwnie. Jedziemy samochodem, z przodu ojciec Kochanego (kieruje), szatan, z tyłu od lewej bachor, Kochany i ja. Zdarzyło się, że Kochany pocałował mnie, nic specjalnego, ot zwyczajny "cmok" w usta. Nagle bachor dostał koszmarnego bólu głowy, z mordodarciem oczywiście ("uciszcie się, mnie głowa boli!" i nie dociera że ona jedyna się drze). No to szatan zarządza, że Kochany ma się z nią zmienić w trakcie jazdy miejscem. Nie komentując bezpieczeństwa sytuacji, zamienili się i bachor w końcu się zamknął. Nie skojarzyłam wtedy "bólu głowy" bachora z pocałunkiem moim i Kochanego.
Następnego dnia szatan przeprowadziła ze mną rozmowę na temat tego, że bachorowi jest bardzo przykro, że odbieram mu brata i że powinam jakoś delikatniej się w obecnej sytuacji zachowywać. No i dostaliśmy z Kochanym szlaban, tak, szlaban na "okazywanie sobie uczuć" w obecności bachora. Mówiąc szczerze zatkało mnie, gdyż bachor lat ma ok. 10 i ja sięgając pamięcią wstecz już wtedy miałam pojęcie o tym, że ludzie czasami łączą się w pary i o konsekwencjach owych połączeń. To była pierwsza dziwna sytuacja, jaka zastała mnie w domu Kochanego, ale z czasem okazało się, że będzie tylko gorzej...

Skomentuj (54) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 82 (360)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…