Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#14810

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia, która przytrafiła mi się dziś (właściwie to już wczoraj) będzie o piekielnym kurierze.
Dorabiam sobie jako konsultantka kosmetyczna w O. i zwykle odbieram zamówienie osobiście w filii. Ostatnio jednak z powodu pracy do późna nie miałam czasu udać się na drugi koniec Warszawy po paczkę, więc zdecydowałam się skorzystać z usług kuriera, które realizowane są przez DHL.

Środa - zamówienie złożone.

Piątek - Godzina 20, kuriera jak nie było, tak nie ma. Zaglądam na stronę, może coś źle zaznaczyłam i jednak muszę jechać odebrać osobiście? Nie, wszystko tak jak powinno być. Sprawdzam status przesyłki po numerze nadania. No tak. Paczka była u mnie już w czwartek o godzinie 13, ale ′kurier nie zastał nikogo w domu′. Dziwne, prawda? Przecież normalni ludzie nie pracują i zawsze są o tej porze w domu... Oczywiście żadnego telefonu od kuriera nie dostałam, a zawsze dzwonili, żeby umówić godzinę odbioru, jeżeli za pierwszym razem nikogo nie zastali w domu.

Dzwonię do DHL i przedstawiam sytuację. Mam dzwonić w poniedziałek rano i umówić godzinę.

Poniedziałek - Dzwonię jeszcze raz, umawiam kuriera na 16.
16:30 - kuriera nie ma.
17:00 - kolejny telefon do DHL, Trochę mi się spieszy, miałam iść jeszcze do banku i do sklepu.
18:15 - przyszedł! Wcisnął mi paczkę w ręce, mruknął pod nosem: ′Sie doczekać paczuszki nie mogą′ i... uciekł na schody. Pytam jeszcze wychylając się na klatkę, czy nie trzeba czegoś podpisać. Odpowiedzi nie dostałam, bo kuriera już nie było. I wtedy dopiero zobaczyłam, że róg pudełka jest rozerwany i wciśnięty,żeby nie było tego widać. Oho... Myślę, część zamówienia pewnie magicznie wyparowała, czego już nie będę mogła udowodnić, bo kurier zbiegł z miejsca przestępstwa. Otwieram szybko pudełko, żeby porównać zawartość z fakturą i szczęka mi opadła. Tego się nie spodziewałam.

Dwa duże szampony były otworzone a ich zawartość znajdowała się wszędzie! Katalogi nie nadają się, żeby komukolwiek je pokazywać, szamponów klientom dać nie mogę, bo nie są kompletne, wszystko się lepi i czuć szamponem.

Kolejny telefon do DHL ze skargą na kuriera, który postanowił się zemścić, bo zadzwoniłam, żeby upomnieć się o swoje. Zrobiłam zdjęcie zawartości pudełka i dodatkowo zgłoszę sprawę w O., Oni dołożą jeszcze swoje 3 grosze dla piekielnego kuriera. Mam nadzieję.

DHL

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 600 (678)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…