Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#14904

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia o nauczycielach WF, hmm dorzucę i swoją.
Z zamierzchłych czasów połowy lat dziewięćdziesiątych.
Wtedy w podstawówce nie było rozdzielenia chłopaki dziewczyny, cała klasa miała WF.
Piekielną była WFistka uznawała tylko, dziewczynki siatka chłopaki piłka nożna na boisku.
Cóż super, no nie zupełnie.
Pani zawsze kazała grać w piłkę. Niezależnie od pogody.
Zatem tak, a dodam jeszcze, że szkoła zrobiła nowoczesne boisko z jakiegoś chyba ceglanego proszku z odwodnieniem. Działało świetnie, ale jak padało i w godzinę po opadach woda nie stała, ale przypominało to bagno. A jak za bardzo wyschło pyliło aż miło.

I tak.
Deszcz chłopcy na boisko, oczywiście bez gadania. I w tym bagnie po kostki skakaliśmy.
Temperatura plus 30 stopni, na boisko, oczywiście byliśmy w kolorze cegły, a natrysków w tej szkole od lat brak było.

Cóż mus to mus.

Ale jej piekielność wyszła pewnego razu, i decyzją po skargach rodziców została zwolniona.

Mianowicie w pewien mroźny styczniowy dzień, dostała dwie klasy, kurcze tłok. Chłopcy na boisko.
My w szoku lekko ubrani, jak to do wf.
A ta bez gadania będziecie się ruszać będzie ciepło.

I biegaliśmy za piłką prawie sini od mrozu.
Na szczęście jakaś matka wypatrzyła z okna jak jej dziecko przy minus chyba 15 stopniach biega w podkoszulce i krótkich spodenkach po boisku. Zadzwoniła do szkoły. Pamiętam tylko jak przyszła dyrektorka kazała nam iść do budynku i ostro krzyczała na WFistkę. Potem było zebranie rodziców, i nauczycielki więcej razy w tej szkole nie widziałem. A co do chłopaków. Hmm przez chyba 1,5 tyg były dwie klasy amazonek, wszyscy się pochorowaliśmy.

zamierzchła przeszłość podstawówka

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 120 (198)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…