zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Około 2 miesiące temu poszłam do sklepu (Nazwy nie chcę podawać), z zamiarem kupna jeansów, w którym wcześniej dwa razy je kupowałam. Nie jestem osobą z nadwagą, ani bardzo szczupłą, mam raczej klasyczne kształty. Po wejściu do sklepu zapytałam się nowej w tym sklepie, piekielnej sprzedawczyni o jeansy. Nie zdążyłam nawet podać rozmiaru, kiedy usłyszałam od niej: Aż takich rozmiarów nie sprzedajemy. Stałam zamurowana dłuższą chwilę. Do dzisiaj zastanawiam się, skąd tacy ludzie się biorą... Ale jedno jest pewne: sklep stracił klientkę i podejrzewam, że nie jedną.
Xx
Ocena:
0
(36)
Komentarze