Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#15207

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wracałam kiedyś z rajdu po warszawskich księgarniach i antykwariatach. Upał nieziemski, zmordowałam się strasznie, w dodatku bolała mnie noga, ale byłam zadowolona, bo wiozłam dwie torby fajnych książek.

Wsiadłam do metra i trafiłam wolne miejsce. Rozsiadłam się wygodnie, usiłując wyprostować bolącą nogę tak, żeby nikt się o nią nie potykał. W pewnym momencie stanęła koło mnie mocno starsza pani, taka po siedemdziesiątce. Głupio mi się zrobiło.

- Przepraszam, ale nie ustąpię pani miejsca - powiedziałam. - Noga mnie boli i mam ciężkie torby. Może ktoś młodszy wstanie? - rozejrzałam się, siedzącej młodzieży było sporo.

Starsza pani zaczęła dziękować, że ona niedaleko jedzie, że młodzi niech sobie posiedzą, bo ona zaraz wysiada.

Wtedy przypomniał mi się stary dowcip i mówię głośno:
- Ma pani rację, niech siedzą za młodu, jak będą starzy to się jeszcze nastoją.

Kilka osób zachichotało. Ale tyłka nikt nie ruszył. Dobrze, że starsza pani rzeczywiście niedaleko jechała.

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 8 (44)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…