Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#15370

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia (długa) o tym, jaki niektórzy znajdują sposób na życie i na to jak zarobić, a się nie narobić.

Pod pewnym marketem zawsze kiedy tam bywam, spotykam pewną kobietę. Nie za stara, chociaż trochę wygląda jak babuleńka, z racji ciuchów jakie nosi. Zawsze kręci się po parkingu, wokół przyjeżdzających samochodów. Pierwszy raz kiedy ją zobaczyłam, zagadała do ludzi, którzy pakowali swoje zakupy do auta. Spytała cicho i niewyraźnie czy mogą jakoś pomóc. Ponieważ nie wytłumaczyła o co chodzi, ludzie pomruczeli coś pod nosem i odjechali. Wtedy baba odzywa się do mnie:
B- tak, tacy w takim samochodzie to nigdy nie pomogą. Wożą się takim autem, to już mają w dupie innych ludzi.
ja- może nie wiedzieli o co chodzi skoro pani nie powiedziała.
B- a czy to trzeba mówić o co chodzi?
Dalszą konwersację poprostu olałam, nie moja sprawa. Spotykałam ją jeszcze wiele razy, pewnego dnia kiedy czekałam na parkingu na chłopaka, przyjrzałam się jak wyciąga pieniądze od ludzi. Spytałam:
ja- czemu pani tu stoi całymi dniami?
b- nie pani sprawa! To pytanie jest nie na miejscu, są różne sytuacje. Pani jeździ sobie z chłopakiem motorkiem, to nie musi pani nawet dojeżdżać.
ja- tak się składa, że dojeżdżam autobusm codziennie do PRACY.
b- taak? a taka to nie ma samochodu? Też bym chciała tak sobie paniusiować, ale są różne sytuacje. Możesz se pani wozić dupę samochodem i tylko ładnie wyglądać.
ja- a widzi pani ten duży szyld na sklepie?
b-jaki szyld?
ja- ten duży. "TU PRACA CZEKA NA CIEBIE"

Baba coś jeszcze gadała, ale już jej nawet nie słuchałam. Doprowadza mnie do szału, kiedy ktoś, nie popisując się żadną kulturą, ma siłę sterczeć cały dzień na parkingu i żebrać od ludzi ich ciężko zarobione pieniądze, a nie ma siły pójść do pracy.

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 152 (186)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…