zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jestem w Belgii i byłem wczoraj z 11-letnim moim kuzynem na basenie. Mieliśmy kłopot z zamknięciem szafki,musieliśmy poprosić o pomoc. Mały jest z Belgii mówi więc biegle po niderlandzku i po polsku. Rok temu zaczął w szkole francuski. Rozmawiamy po polsku i zastanawiamy się jak zamknąć szafkę (nie było żadnej instrukcji, a kluczyk nie chciał się przekręcić). Pewien pan (ok 30 lat) przyglądał nam się dziwnie. No cóż pomyślałem, że może pierwszy raz słyszy polski język, który w tamtych stronach brzmi bardzo niezrozumiale i trudno (wiecie co mam na myśli). Pan chyba był z Francji, sądząc po plecaku z flagą tego kraju. Chociaż znam ten język zapytałem kuzyna czy nie zapytałby o pomoc, żeby mógł trochę wypróbować nowopoznane słówka. Jednak nie czuł się na siłach więc ja go zapytałem. Pan zrobił klasyczne 0.o co bardzo mnie zaniepokoiło. Spróbowałem jeszcze raz z tym samym skutkiem. Pomyślałem, że może plecak to przypadek i zagadnąłem po angielsku. Też brak reakcji. Po kolejnej próbie pan raczył przemówić w mojej ojczystej mowie (!)
-K*rwa panie co ty mi tu wyjeżdżasz z tymi pardonami? do rodaka po polsku się odzywa trzeba mieć w sobie trochę patriotyzmu. Za granicę taki wyjedzie, kilka słówek się nauczy i zapomina o rodakach.
Następnie pospiesznie wyszedł zostawiając mnie w osłupieniu
-K*rwa panie co ty mi tu wyjeżdżasz z tymi pardonami? do rodaka po polsku się odzywa trzeba mieć w sobie trochę patriotyzmu. Za granicę taki wyjedzie, kilka słówek się nauczy i zapomina o rodakach.
Następnie pospiesznie wyszedł zostawiając mnie w osłupieniu
Ocena:
215
(259)
Komentarze