Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#15736

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Swojego czasu opisywałem historię z zamknięciem konta w banku gdzie "Inspiruje nas życie" (http://piekielni.pl/12206). Ponieważ historia się spodobała wrzucam dalszy ciąg historii związanej z zamkniętym, ale otwartym kontem.

W dniu dzisiejszym zadzwonił do mnie telefon z numerem zastrzeżonym. Coś mnie podkusiło i odebrałem, ponieważ z takiego numeru dzwoni mój obecny bank. Rozmowa potoczyła się mniej więcej tak (T - telesprzedawca naciągacz na super oferty, J - ja):
T: Dzień dobry. Nazywam się Diablik Piekielny i dzwonię z zainspirowanego życiem banku. Chciałbym Panu zająć chwilkę czasu. Czy możemy porozmawiać ?
J: (zżerany ciekawością co też mogą ode mnie chcieć) Dzień dobry. Tak proszę.
T: Ponieważ jest Pan naszym klientem chcielibyśmy zaproponować Panu super ofertę kredytową. W tym celu chciałbym się zapytać czy mogę przedstawić szczegóły ?
J: Czy Pan przed chwilą powiedział, że jestem Państwa klientem ?
T: Tak. I mamy świetną ofertę na kredyt dla Pana.
J: Proszę Pana. Ja od ponad dwóch lat nie posiadam konta w Państwa banku, więc nie mogę być Państwa klientem.
T: Ale...według systemu ma Pan u nas konto.
J: Proszę Pana. System mnie nie interesuje. Mam w domu dokument potwierdzający likwidację rachunku w Państwa banku. Konto zlikwidowałem ponad dwa lata temu.
T: A ja mam w systemie, że ma Pan otwarty rachunek osobisty i dlatego chciałbym zapropnować Panu naszą specjalnie przygotowaną dla Pana ofertę.
J: Czy Pan rozumie, co ja do Pana mówię ? Zlikwiowałem konto w Państwa banku ponad dwa lata temu i mam na to dokument potwierdzający. Dlatego też nawet gdyby oferta była mega hiper atrakcyjna, to nie mogę z niej skorzystać, gdyż konto moje jest zlikwidowane.
T: To ja muszę to zgłościć swoim przełożonym, bo sprawa jest dziwna. Jednak w systemie Pana konto jest aktywne i dlatego przygotowaliśmy dla Pana ofertę o której chcę teraz z Panem porozmawiać.
J: Powtórzę jeszcze raz. Konto jest prawnie zliwidowane. Nie mam pojęcia co jest w systemie a czego w nim nie ma. System jest Państwa własnością i nie mam do niego wglądu. To, że macie w banku bałagan i niekompetene osoby, to nie moja wina. Prawnie moje konto nie istnieje. Proszę sprawę zgłosić przełożonym.
T: To ja zgłoszę. Czyli nie chce Pan porozmawiać o ofercie ?
J: (już zrezygnowany). Nie. Dziękuję.
T: W takim razie do usłyszenia.
J: Do usłyszenia.

Bezmyślność tego Pana rozbroiła mnie całkowicie.
Swoją drogą ciekawe kiedy w końcu ktoś się zlituje i zlikwiduje ten nieszczęsny rachunek w systemie :)

Bank "Inspiruje nas życie"

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 121 (163)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…