Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#15851

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna historyjka z Allegro.

Kupił u mnie książkę pewien pan. Nie odzywał się przez dwa tygodnie, więc wysłałam mu przypomnienie. Wytłumaczył się, że zapomniał, przeprasza, już przelewa pieniądze.

Po kolejnych dwóch tygodniach, kiedy nadal nie było pieniędzy, wystąpiłam do Allegro o zwrot prowizji. No i wtedy się zaczęło.

Do każdego delikwenta, który nie zapłacił za zakupiony przedmiot, Allegro wysyła mail z pytaniem, co się stało. Pan widocznie też dostał takiego maila, bo zaczął mnie bombardować korespondencją.

Najpierw było, że już zapłacił. Żebym koniecznie sprawdziła, bo na pewno mam pieniądze na koncie. Sprawdziłam, nie było. No to on sprawdzi u siebie. Za chwilę mail od niego, że właśnie sprawdził, nie wiadomo dlaczego pieniądze wróciły z mojego banku, ale on już wysyła. Po dwóch dniach dalej nie było.

Dostawałam od niego po kilka maili dziennie. Tłumaczenia były różne: a to już wpłacił, a to zaraz wpłaci, a to właśnie idzie do banku, bo przez internet nie może przelać, a to wpłaci następnego dnia, bo w tej chwili nie ma pieniędzy na koncie.

Grzeczny był, nie powiem, ale korespondencja z nim pochłaniała trochę za dużo czasu. W końcu napisałam mu, że koniec, nie chcę żadnych wyjaśnień, albo za trzy dni pieniądze znajdą się na moim koncie, albo wystawiam negatywa.

No i tu najfajniejsze: „Niech pani wystawia, ale zobaczy pani, jak się pani zdziwi, gdy pieniądze będą na pani koncie. Człowieka łatwo skrzywdzić, nie chcę już pani książki, dla mnie ważne, że zapłaciłem. Jeszcze mnie pani będzie przepraszała” - i tak dalej w płaczliwym stylu. Chyba chciał, żebym poczuła wyrzuty sumienia, że gnębię niewinnego, uczciwego człowieka.

Pieniądze nie wpłynęły do dzisiaj. A historia miała miejsce jakieś cztery lata temu.

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 554 (630)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…