Po przeczytaniu historii fireman′a o przyjmowaniu księdza po kolędzie dorzucę swoje 3 grosze.
Zapowiadanie bezproblemowe, do czasu... jedna z lepszych ulic w mieście.
[J] - ja, [P] - piekielny
[J] Szczęść Boże, przyjmuje pan księdza po kolędzie?
[P] Że co niby ku*wa mać? Ja?! Księdza? Co ja ku*wa na Żyda ci wyglądam gówniarzu? Ku*wa mać wypie*dalaj mi stąd ku*wa Żydzie je*any bo zaje*ie do ku*wy nędzy!
Wystraszyłem się trochę już. Patrzę, a gościu wraca z potłuczoną butelką. Uciekłem tak szybko, że spadłem ze schodów. Na szczęście mnie nie gonił.
Tylko skąd on sobie wymyślił, że to Żydzi przyjmują księdza po kolędzie..?
Zapowiadanie bezproblemowe, do czasu... jedna z lepszych ulic w mieście.
[J] - ja, [P] - piekielny
[J] Szczęść Boże, przyjmuje pan księdza po kolędzie?
[P] Że co niby ku*wa mać? Ja?! Księdza? Co ja ku*wa na Żyda ci wyglądam gówniarzu? Ku*wa mać wypie*dalaj mi stąd ku*wa Żydzie je*any bo zaje*ie do ku*wy nędzy!
Wystraszyłem się trochę już. Patrzę, a gościu wraca z potłuczoną butelką. Uciekłem tak szybko, że spadłem ze schodów. Na szczęście mnie nie gonił.
Tylko skąd on sobie wymyślił, że to Żydzi przyjmują księdza po kolędzie..?
Kolęda 2011
Ocena:
285
(519)
Komentarze