Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

grosz213

Zamieszcza historie od: 9 lipca 2011 - 13:50
Ostatnio: 14 maja 2015 - 1:37
  • Historii na głównej: 2 z 7
  • Punktów za historie: 1753
  • Komentarzy: 12
  • Punktów za komentarze: 50
 
zarchiwizowany

#32126

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Może i mało piekielna, ale dla mnie wkurzająca historia z Allegro

Znalazłem aukcję przerobionej konsoli PlayStation 2 razem z padami, grami i innymi rzeczami. Aukcja bez ceny minimalnej od złotówki. Licytuję, ktoś przebija, ja znowu, ktoś znowu. Cena wisi na 22,50zł i cisza, wszyscy czekamy na poniedziałek i ostatnie sekundy aukcji. Odświeżam stronę z przedmiotem, a tu: aukcja zakończona, nie było ofert kupna. Klasyczne WTF.?! Patrzę w oferty kupna i wszystkie odwołane. Uzasadnienie? "Za małe propozycje cen". Sprzedający posiada konto Junior... To chyba wszystko wyjaśnia.
Jednakże jakim idiotą trzeba być, żeby wystawić przedmiot BCM od 1zł i potem mieć pretensje, że ceny niskie są?
...

sklepy_internetowe

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 153 (215)
zarchiwizowany

#19293

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wracając ze szkoły myślałem, że nic mi dzisiaj nie nadpsuje humoru... a jednak myliłem się. Do rzeczy

Po ostatnim wf strasznie chciało mi się pić. Idę więc do supermarketu. Wybieram picie i uwaga: stawiam je na końcu taśmy, ponieważ przede mną były dwie dziewczyny ze swoimi zakupami. Nagle czuje poszturchiwanie w plecak. Myślę "no nic, ktoś pewnie sie obracał to szturchnął". Szturchanie coraz mocniejsze i do tego chrząkanie. Obracam sie i patrze a moim oczom ukazuje sie moherowa [b]abcia szturchająca mnie wózkiem. "O nie... zaraz sie zacznie" mysle... Nie myliłem się. Nagle przestała... myslalem ze sie uspokoila ale nie. Wzieła wózek do tyłu dla rozpędu i przywaliła nim we mnie mówiąc:

[B]-Zabieraj ten soczek.. ja tu mam zakupy, jajka mam, ja muszę to wyłożyć. Przesuń go
[Ja]-ale nie mam jak
[B]-zabieraj juz. Może byś sie ruszył i to zabrał?!
[Ja]- a może pani zamiast uderzać mnie wózkiem i wydzierać się grzecznie staneła w kolejce i poczekala? Nic sie jajeczkom nie stanie jak poleżą w wózku (byłem już nieźle wkurzony)

Tutaj babcia zaczeła sie hiperwentylować krzycząc:
ratunku, ludzie, zabierzcie go ode mnie

Sytuacja zaczeła robić sie komiczna już. Dziwnym trafem, gdy tylko zaplacilem za sok i babci zwolniło sie miejsce cudownie ozdrowiała i wyłożyła te jajka.
Skąd tacy ludzie sie biorą?

Biały Dom

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 2 (32)

#16184

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Po przeczytaniu historii fireman′a o przyjmowaniu księdza po kolędzie dorzucę swoje 3 grosze.

Zapowiadanie bezproblemowe, do czasu... jedna z lepszych ulic w mieście.
[J] - ja, [P] - piekielny

[J] Szczęść Boże, przyjmuje pan księdza po kolędzie?
[P] Że co niby ku*wa mać? Ja?! Księdza? Co ja ku*wa na Żyda ci wyglądam gówniarzu? Ku*wa mać wypie*dalaj mi stąd ku*wa Żydzie je*any bo zaje*ie do ku*wy nędzy!

Wystraszyłem się trochę już. Patrzę, a gościu wraca z potłuczoną butelką. Uciekłem tak szybko, że spadłem ze schodów. Na szczęście mnie nie gonił.

Tylko skąd on sobie wymyślił, że to Żydzi przyjmują księdza po kolędzie..?

Kolęda 2011

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 285 (519)
zarchiwizowany

#16041

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wg sprzedawcy piekielnym byłem ja, wg mnie sprzedawca. Osądźcie który z nas.

Byłem w Krakowie na letnim wypoczynku, tuż obok tymczasowego lokum galeria. Akurat miałem ze sobą trochę dużo kasy, bo mam zamiar kupić drugą gitarę elektryczną, więc poszedłem do muzycznego FX w galerii krakowskiej. Poprosiłem o gitarę do grania rocka/metalu. Sprzedawca pokazał mi kijową wg mnie Yamahe. No ale cóż, nie będę wybrzydzał od razu i sprawdzę. Podpiąłem się do wzmacniacza, zagrałem 2-3 dźwięki i już się zaczyna.

- Może troche ciszej co? To jest sklep a nie klub!

Wyłączył mi przester i ściszył wzmacniacz do 1/4. Tak kurde, nie ma to jak granie metalu bez przesterowania.
Nieźle wkurzony gram spokojniejsze rzeczy i raz za razem biorę inną gitarę. Kiedy poprosiłem o pokazanie jeszcze jednej, ostatniej na którą mógłbym się skusić usłyszałem

- No może cholera na wszystkich pograj. Pewnie zaraz ją k**wa rozwalisz. Masz, grasz 5min a potem k**wa stąd wychodzisz gówniarzu (mam -naście lat, dlatego tak do mnie mówił...)

Cały nabuzowany odłożyłem gitarę i wyszedłem. Nigdy więcej nie kupię nic w sieci tych sklepów.

Dla odmiany w sklepie Riff przy rynku mogłem grać ile chce i na czym chce. Zupełnie inne podejście do klienta, prawda?

Jedyny muzyczny w Galerii krakowskiej

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 136 (214)

#13793

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jest to moja pierwsza historia. Nigdy nie myślałem, że natrafię na osobę jak te, które są tu opisywane. No ale do rzeczy.

Poszedłem wczoraj do sklepu papierniczego kupić "książeczkę" na dokumenty. Wiadomo: legitymacja, bilet miesięczny i inne takie papierki.
Wchodzę do sklepu i od razu rzuca mi się w oczy matka z dzieckiem, które najpewniej miało nadpobudliwość psychoruchową czyli ADHD. No cóż, zdarza się. Pytam się o taki pokrowiec, wybieram, płacę. Pani kładzie mi go na ladzie żebym sobie wziął. Nagle dziecko pach łapę na pokrowiec i zabiera. Mnie zatkało ale mówię chłopakowi (10 lat?) żeby oddał. Nic.. no to mu zabieram z ręki. Wtedy [M]atka na mnie wyskoczyła:
[M]- Ty złodzieju jeb**y ty, ty brutalu! Ja ci ku*wa dam moje dziecko bić i zabierać to, co sobie wybrał!
[Ja] - Ale ja proszę pani to wybrałem i za to zapłaciłem. To już jest moje.
[M] - O ty gówniarzu pier**lony ty... moje dziecko jest chore, ma prawo!
[Ja] - Współczuję pani dziecku choroby i takiej matki.

Wyszedłem. Wiem, że za grzeczny nie byłem ale nerwy puściły.

Papierniczy

Skomentuj (51) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 786 (878)
zarchiwizowany

#13851

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kolejna historia o moherowej babci w autobusie MPK ;D

Mieszkam na wsi oddalonej od miasta jakieś 4km. Z tejże wsi do miasta kursuje jeden autobus. Tego dnia był zapchany. Dorwałem miejsce siedzące. Na którymś tam przystanku weszła tytułowa moherowa babcia. Chciała usiąść a akurat naprzeciwko mnie zwolniło się miejsce ( po 2 krzesełka naprzeciwko siebie, ja siedzę przodem do kierunku jazdy i byłem w słońcu a tamto wolne zacienione. Babcia stoi i nie patrzy się na nie bo jest przed tym krzesełkiem i przodem do kierunku).
[J]a: Proszę pani, pani usiądzie, wolne miejsce jest.
[B]abcia: Nie, ja postoję w cieniu, tam słońce.
[j]: Nie, to miejsce jest w cieniu, ja mam w słońcu
[b] ciągle nie patrząc: Nie gówniarzu pie***lony ty, tu jest słońce, chcesz żebym udaru dostała. Co to k**wa ma być za młodzież. Niewychowane gnidy, mendy społeczne!!
[j]: Do cholery może pani w końcu spojrzy i zobaczy!

Babcia odwraca się, patrzy i mega zaskoczenie. Siada cała czerwona...

Skąd tacy ludzie się biorą?

mpk

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 79 (135)
zarchiwizowany

#13798

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Na prośbę zamieszczę dwie historię z mojej szkoły podstawowej

Historia pierwsza: jestem w klasie piątej. Chciałem mieć kartę rowerową, więc chodziłem na zajęcia. Przy tejże szkole było tzw. miasteczko ruchu drogowego, czyli wymalowane drogi ze znakami itp. Zajęcia prowadził nasz wicedyrektor.
Jeden chłopak strasznie chamsko się zachowywał. Wicedyr zwrócił mu uwagę, a tenże chłopak wziął rower za plecy, rzucił w prowadzącego zajęcia i zaczął krzyczeć: wypie**alaj ode mnie skur**synie, spie**alaj.
Oczywiście natychmiastowe wezwanie rodziców

Historia druga: byłem w szóstej klasie. Na korytarzu ten sam wicedyrektor zwracał uwagę jakiemuś chłopaczkowi z 2 klasy. Wicedyr wysoki a chłopak niski, więc nachylił się tak, żeby patrzeć mu prosto w oczy. Sztorcuje chłopaka a ten nagle walnął mu siarczystego liścia. Po paru podobnych akcjach chłopaczek trafił na leczenie do psychiatryka i do szkoły chodził z babcią, która cały czas na przerwach go pilnowała

Moja wesoła szkoła ;D

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 14 (56)

1