zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia już dość stara.
Pewnego razu w wakacje, parę lat temu, wracałem z bratem i kolegą znad jeziora. Po drodze stwierdziliśmy, że zajedziemy do jakiegoś baru i coś sobie zamówimy.
Bar, który wybraliśmy wyglądał jak każdy inny tego typu lokal, tylko jeden szczegół rzucał się w oczy. Na dużej tablicy napisane było, że polecają kawę „Ekspresso”. Na początku pomyśleliśmy, ok. może wdał się błąd, albo to jakaś nazwa zwykłej kawy z ekspresu, tylko mająca na celu przyciągnąć uwagę klientów.
(K)olega stwierdził, że dowie się o co z tą kawą chodzi, tak więc pyta się pracującej tam (D)ziewczyny:
(K) Przepraszam a co to jest ta kawa „Ekspresso”?
(D) Z nieukrywaną wyższością, bo ona wie a my nie: To taka mała bardzo mocna kawa.
(K) Aha, ale taka kawa to się nazywa espresso.
(D) Chyba wiem, co sprzedaję, uważacie mnie za głupią?
Stwierdziliśmy, że na pytania retoryczne nie powinno się odpowiadać.
Pewnego razu w wakacje, parę lat temu, wracałem z bratem i kolegą znad jeziora. Po drodze stwierdziliśmy, że zajedziemy do jakiegoś baru i coś sobie zamówimy.
Bar, który wybraliśmy wyglądał jak każdy inny tego typu lokal, tylko jeden szczegół rzucał się w oczy. Na dużej tablicy napisane było, że polecają kawę „Ekspresso”. Na początku pomyśleliśmy, ok. może wdał się błąd, albo to jakaś nazwa zwykłej kawy z ekspresu, tylko mająca na celu przyciągnąć uwagę klientów.
(K)olega stwierdził, że dowie się o co z tą kawą chodzi, tak więc pyta się pracującej tam (D)ziewczyny:
(K) Przepraszam a co to jest ta kawa „Ekspresso”?
(D) Z nieukrywaną wyższością, bo ona wie a my nie: To taka mała bardzo mocna kawa.
(K) Aha, ale taka kawa to się nazywa espresso.
(D) Chyba wiem, co sprzedaję, uważacie mnie za głupią?
Stwierdziliśmy, że na pytania retoryczne nie powinno się odpowiadać.
Ocena:
165
(219)
Komentarze