Zacznę tym.
Mój kolega skończył stawiać działkę pod miastem i planuje wkrótce tam przeprowadzkę.
jako, że udało mu się budynek zamknąć, jest ogrzewanie, woda, szambo i inne media. Ot przyczepa N126 w której pomieszkiwał na budowie nie jest mu potrzebna.
Jako iż jest posiadaczem Smarta poprosił mnie bym Focusem odholował przyczepę do punktu wynajmu, tak tez zrobiłem.
A jako, że w Focusie wrednie odkręca się hak holowniczy, mówię w sobotę do znajomego na kanał podjadę i załatwię sprawę.
A teraz co dziś się stało, podjechałem rano pod sklep ( polo) po zakupy śniadaniowe do pracy.
Kupiłem wychodzę wsiadam do wozu i ruszam.
Przejechałem ze 150m i widzę wyprzedza mnie straż miejska, na sygnale.
Staje tamci wybiegają i...
Miałem do haka przypięta smycz z psem. Dzięki bogu z osiedla wyjazd maks 20km/h "progi".
Odczepienie kundelka powrót pod polo. I co się okazuje?
Czeka Moherek i rzuca K i H.
A na pytanie czemu z tyłu samochodu przypięła psa, " Bo nie było gdzie"
Była policja spisanie co i jak.
Efekt ja jestem ok bo nie mam obowiązku obejścia samochodu czy ktoś mi coś nie przywiązał.
Pies do schroniska.
Moher pewnie będzie proces/mandat za znęcanie.
Tak nawiasem, dzięki bogu ktoś to zauważył, bo dałbym gazu, i pieska na ulicy przeciągnął.
LUDZIE SAMOCHÓD TO NIE STOJAK DLA PSÓW!!!!!
Mój kolega skończył stawiać działkę pod miastem i planuje wkrótce tam przeprowadzkę.
jako, że udało mu się budynek zamknąć, jest ogrzewanie, woda, szambo i inne media. Ot przyczepa N126 w której pomieszkiwał na budowie nie jest mu potrzebna.
Jako iż jest posiadaczem Smarta poprosił mnie bym Focusem odholował przyczepę do punktu wynajmu, tak tez zrobiłem.
A jako, że w Focusie wrednie odkręca się hak holowniczy, mówię w sobotę do znajomego na kanał podjadę i załatwię sprawę.
A teraz co dziś się stało, podjechałem rano pod sklep ( polo) po zakupy śniadaniowe do pracy.
Kupiłem wychodzę wsiadam do wozu i ruszam.
Przejechałem ze 150m i widzę wyprzedza mnie straż miejska, na sygnale.
Staje tamci wybiegają i...
Miałem do haka przypięta smycz z psem. Dzięki bogu z osiedla wyjazd maks 20km/h "progi".
Odczepienie kundelka powrót pod polo. I co się okazuje?
Czeka Moherek i rzuca K i H.
A na pytanie czemu z tyłu samochodu przypięła psa, " Bo nie było gdzie"
Była policja spisanie co i jak.
Efekt ja jestem ok bo nie mam obowiązku obejścia samochodu czy ktoś mi coś nie przywiązał.
Pies do schroniska.
Moher pewnie będzie proces/mandat za znęcanie.
Tak nawiasem, dzięki bogu ktoś to zauważył, bo dałbym gazu, i pieska na ulicy przeciągnął.
LUDZIE SAMOCHÓD TO NIE STOJAK DLA PSÓW!!!!!
Pod sklepem
Ocena:
1198
(1262)
Komentarze