Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#17220

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Niedawno temu.
Dom w konstrukcji szkieletowej(czyli popularny "kanadyjczyk - kupa grubych "desek", połączonych w konstrukcję i ocieplonych - rzeczywiście wytrzymałe i energooszczędne-sam bym drugi raz taki sobie postawił). W takich bydynkach, żeby coś zamontować na ścianie należy odpowiednio ją przygotować (tzn zamontować specjalne wzmocnienie pod płyty karton-gips). Zwłaszcza jak to "coś" ma mieć sporą wagę.
Montaż instalacji w którymś z kolei domku (ta sama firma)i std informacje co i gdzie będzie wisiało, z naciskiem na wagę tego czegoś(musi być zdecydowanie lepiej zakotwione/ umocowane/wytrzymalsze). I ok- zrobili, ale budowa kilkaset km od nas.
Jedziemy na montaż, wszystko ok, wracamy.
Po tygodniu telefon od firmy(F) od domów:
F- klientowi ŚCIANA z urządzeniem spada! Musicie cos z tym zrobić!
I(my) - ale cała ściana, czy samo urządzenie?
F- ściana!
I- gdyby samo urządzenie spadalo to źle zamocowane, ale ściana - znaczy błąd w montażu wzmocnienia
F- wasza wina - trzeba poprawić!
I- gdyby była nasza wina spadłoby samo urządzenie, a skoro "leci" cała ściana znaczy błąd w jej montażu (wydawało mi się to zupełnie logiczne-skoro urządzenie spada z całą ścianą)
F- a kto mówił, że leci cała ściana???(WTF???) Macie to zrobić!
I- jeszcze raz powtarzam - skoro CAŁA ŚCIANA zaczyna się walić, to nic innego jak błąd jej montażu do kontrukcji budynku!
F- wasza wina, bo przed montażem powinniście zrobić EKSPERTYZĘ ŚCIANY!
Tu nie wytrzymałem ;)
I- tzn, że wasza firma cofa się w rozwoju? Kilka domów wsześniej jest wszystko ok i nagle konstrukcja jest spartolona? Czy to jakis żart, czy ukryta kamera? A może mamy cały dom prześwietlić czy jest dobrze wykonany???
F- tak rozmawiac nie będziemy, macie to naprawić i już, bo porozmawiam z właścicielem firmy!!!
I- zapraszam serdecznie za pięć minut, szef czeka
F- ...
Swoją drogą ostro F obraziła głównego brygadzistę ("bo ja z byle robolem rozmawiać nie będę!" - na uwagę o konsultacji z osoba bezpośrednio odpowiedzialną za informację o sposobie rodzaju wzmocnienia)
Historia skrócona do najważniejszych elementów - kolega słuchał obok rozmowy z wyrazem twarzy O_o ! I nie dowierzał. Ja też.
PS - ostatnio dowiedziałem się, że chyba "WASZA" instalacja walnęła bo posadzka i ściany nasiąkły wodą. Ot, sprawdziłem u źródła (właściciel domu-jeden telefon) i "ci "..." mają w d... to co mówię i puszczają wodę z węża gdzie popadnie, nie zwracając zupełnie uwagi na to, że i posadzki i ściany zamakają, a wasza instalacja od ponad miesiąca utrzymuje ciśnienie(robimy próby ciśnieniowe, żeby uniknąć niespodzianek - co zupełnie normalne)i nie ma to nic wspólnego z usterkami domu."
Normalnie chwilami ręce opadają...

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (31)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…