Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#17325

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Gimnazjum - trwają lekcje. W pewnym momencie uczennica 3 klasy podnosi rękę, a zapytana o powód, pyta, czy może skorzystać z ubikacji. Mówię, że oczywiście, więc wychodzi z klasy.
Prowadzę dalej lekcję. W pewnym momencie łapię się na tym, że minęło dobrych kilkanaście minut, a jej nie ma z powrotem. Zaniepokojony - no bo różnie może być - poleciłem klasie, by na mnie poczekała (w sumie nie powinienem, ale łazienka damska jest o kilka kroków od klasy), a sam udałem się tam szybkim krokiem.

Wparowałem do przedsionka - pusto, zaniepokojenie mi wzrasta, gdy zza przepierzenia słyszę naraz dziwny dźwięk, natury powiedziałbym mechaniczno - wokalnej. Szybkie 3 kroki i rzut oka pozwolił mi zorientować się w sytuacji, aczkolwiek nie uchronił przed opadem szczęki.
Przed lustrem stoi moja uczennica, w dłoni trzyma pracującą prostownicę, którą pracowicie przesuwa po swojej nader długiej fryzurze, jednocześnie nucąc jakiś aktualny przebój nastolatków.
Zdziwienie odebrało mi mowę na kilka sekund, a i dziewczę z powodu hałasu nie zauważyło mnie od razu. Gdy wreszcie głos mi wrócił, wywiązał się krótki dialog (J - ja, U - uczennica):
J:
- Marta! Co ty robisz, w czasie lekcji prostujesz sobie włosy?
U:
- No przecież pozwolił mi pan iść do łazienki!
J:
- Ale chciałaś skorzystać z ubikacji, a w ogóle co to za pomysł, żeby w czasie lekcji dokonywać tego rodzaju zabiegów kosmetycznych? Czy ty się dobrze czujesz?
Po tym standardowym dla nauczycieli pytaniu retorycznym jeszcze jakąś minutkę wyładowywałem się pedagogicznie, po czym gadkę zakończyłem poleceniem:
- Maszeruj mi natychmiast do klasy!
U (ruszając w odpowiednim kierunku, z wyrazem krzywdy na twarzy):
- No już dobrze, idę,idę. Czy pan nie jest w stanie zrozumieć, że kobieta MUSI dbać o siebie?

Gimnazjum

Skomentuj (47) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 844 (896)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…