Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#17364

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kontynuacja historii http://piekielni.pl/17174
Tak więc następnego dnia wsiadam do autobusu i siedzi już tam pan kanar. Zazwyczaj jedzie się kawałek i dopiero wstaje ale nie - on mnie widzi, on sprawdza. Oczywiście byłam w tyle, w tłumie. Nie sprawdzał nikogo po drodze tylko mnie. Dziwne? :) Nigdy w życiu!
- Kontrola biletów.
- Proszę.
- Legitymacja.
- (wyciągam oświadczenie) Proszę.
- Mandat.
Tutaj już nie wytrzymałam i poprosiłam, żeby jeszcze raz przeczytał, bo nie wiem, czy nie rozumie czy coś..
- Mandat i nie pyskuj młoda damo.
Ooo! Po jednym dniu już z ku**y jestem damą? :)
- Nie przyjmuję.
- Poproszę dokument.
- Przecież mandat dostaję dlatego, że nie mam dokumentu, czyż nie?
- Ehmm, w sumie tak. Imie, nazwisko, adres zamieszkania etc.
- A jak podam Jenifer Lopez to co, uwierzy pan?
- Młoda panno (dama, panna, no no), bo poproszę kierowcę o zawrócenie na PKS i tam rozstrzygniemy sprawę.
- Nie sądzę, że to spodoba się jadącym, ale dobrze, jedziemy.
Leci na przód, mówi zawracamy, wszyscy w śmiech ale co, jedziemy.

PKS. Idziemy przedstawić ostatnią sytuację, a także dzisiejszą (skarga poszła następnego dnia rano na PKS, upomnienie coś tam, coś tam, ′porozmawiamy, przepraszamy′ tak tak...)
Pani oznajmiła, że jeśli pan kontroler nie rozumie tego papierka, to niech lepiej napisze wypowiedzenie, albo ona to lepiej zrobi. I tak też zrobiła.
Przy mnie napisała i wydrukowała zwolnienie dla tego pana, bardzo przepraszała. Kolejna skarga, podpis, kontrolera nie ma.

Tamta ′szkolna ekipa′ już pojechała tym samym autobusem, a ja miałam podwózek pod sam blok autobusem :)

Trzeba walczyć o swoje, co nie?

PKS II

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 673 (767)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…