Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#17444

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historyjka sprzed lat kilku - zasłyszane przez moją rodzicielkę. Z morałem - nie każdy dziadek jest zły.

Biuro przepustek pewnej jednostki.
Na biuro przyszedł sobie staruszek i prosi o widzenie z dowódcą jednostki. Grzeczny, cichy i w ogóle. Oficer z biura przepustek go olał i wyjaśnił (wprawdzie grzecznie) - że dowódca nie ma czasu przyjmować ludzi z ulicy. Na pytanie o co chodzi dziadzio odpowiedział: "A bo ja tu kiedyś służyłem, znaczy w jednostce co tu wcześniej była i chciałem zobaczyć jak to wojsko teraz wygląda"
Pan podoficer i ochrona troche dziadka wyśmiali, ale żadnych nieprzyjemności nie robili - po prostu jakiś pomylony dziadek, ale niegroźny. Dziadek usiadł sobie na krzesełkach w salce spotkań i siedzi. Nawet się jednemu żołnierzowi żal go zrobiło - to się przysiadł i dziadkowi opowiada jak t teraz w armii wygląda. Jakieś 30 minut mineło. Akurat przechodził dowódca do drugiej części jednostki (jednostka w 2 częściach przedzielona ulicą). Dziadka zobaczył. .... i tu zonk, !pułkownik! X wyprężył się jak stuna i dziadkowi przepisowo zasalutował. Wszyscy - kopary na ziemi.... A pan [P]ułkownik podchodzi do dziadka i w te słowa:
P - panie generale, co pan tu robi ?
[D]ziadek - a przyszedłem sobie odwiedzić starą jednostke
P - ale czemu pan tu czeka ? dlaczego mnie nie powiadomiono ?
W tym momencie podoficer za szybą chciał wpełznąć pod biurko, a reszta obecnych pragnęła zintegrować się ze ścianami byle być niewidocznymi.
D - ależ nie Janku (zmienione), nie chciałem ci kłopotu robić, zresztą fajne chłopaki, opowiadali mi jak to teraz tu wygląda. (żołnierze za ten komentarz gotowi go byli po stopach całować).
Dziadek dostał zaraz "eskorte" w postaci 2 oficerów którzy go po jednostce oprowadzili i zrobili pokaz terenu i wyposażenia jednostki.
A Dziadek kim się okazał ? generałem na emeryturze który był pierwszym dowódcą jednostki z której powstałą obecnie tam stacjonująca. Pół roku wcześniej przeprowadził się w te strony - jak to określił - "bo umierać chce w domowych stronach". Gość ma (a może i miał - nie wiem czy jeszcze żyje) medali jak gwiazdek na niebie. Zaczynał jako nastolatek na polach II w światowej. A z kilkoma ostatnimi ministrami obrony narodowej był po imieniu....
A do jednostki przyszedł incognito - by nie robić ludziom kłopotu..... Chciałbym poznać tego człowieka...

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 324 (350)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…