Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#17533

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O piekielnych sprawozdaniach.
Jeżeli ktoś miał laborki z fizyki/elektroniki/etc. na studiach to wie jakie upierdliwe czasami bywa ich pisanie. Jeżeli ktoś nie wie to to wygląda tak: przez około 3 h robi się jakieś ćwiczenie/robi pomiary albo jeszcze coś i spisuje się wszystko, a potem ładnie na kartkach A4 wydrukowane z wykresami i obliczeniami oddaje na następnych zajęciach.

Pierwsza opowieść o panu z elektroniki. Oddaje sprawozdanie, po sprawdzeniu dostaję ocenę - nie zaliczyłam i muszę poprawić. Do tego akurat sprawozdania była instrukcja napisana przez owego Pana w internecie, więc zrobiłam wszystko tak jak na instrukcji. Sprawdzenie - źle. Zgłupiałam, wzięłam sprawozdanie i sprawdzam czy jest zgodne z instrukcją. Wniosek - albo ja jestem głupia, albo instrukcja ma jakieś błędy, albo ja zrobiłam jakiś błąd, którego znaleźć nie potrafię. Pytam Pana co jest źle:
[P]: Wszystko!
[ja]: ale jak, nie rozumiem
[P]: całe sprawozdanie jest złe

Wtedy dowiedziałam się, że nie należy zwracać uwagi młodemu ambitnemu Panowi, że może zrobił coś źle, bo okazał się Alfą i Omegą i jak jest coś nie tak to tylko moja wina.

Inna historia była o Pani od fizyki - laboratorium.
Nie było mnie na pierwszych zajęciach (na których tłumaczyła jak u niej robić sprawozdanie), ale uzupełniłam te wiadomości na konsultacjach.
Sprawozdanie miało się składać między innymi z punktu który miał mieć nazwę " dyskusja błędów". Podczas JEJ tłumaczenia dowiedziałam się, że mają być to OPISY [WAŻNE!] typu: "błędy w pomiarze były spowodowane bal, bla, bla".
Ogólnie jej sprawdzanie wyglądało tak:
1.znajdywała jakiś błąd (czasami 1 czasami 3) i oddawała sprawozdanie do poprawy
2. Poprawione sprawozdanie sprawdzała i znajdowała kolejny błąd i tak aż do wyczerpania możliwych błędów.
Sytuacja [ja] i [P]ani:
Pani zaznaczyła błąd i oddała sprawozdanie jako niezaliczone - błędem jest nie domknięty nawias typu: 12 [km a nie 12 [km]
[ja]: Ale dlaczego to sprawozdanie jest jako niezaliczone, skoro już tylko nawiasu brakuje (no chociaż 3 mogła dać)
[P]: Bo są jeszcze inne błędy
[ja]: To może Pani zaznaczy wszystkie, to od razu je poprawię
[P]: Nie chce mi się
Po jakimś czasie pojawiały się już całkowicie poprawione sprawozdania, ale dalej nie przyjęte z powodu braku "dyskusji błędów". Zgłupiałam kiedy oddałam kilka praz z "dyskusją błędów" na pół strony i dalej (zdaniem Pani) jest jej brak. Idę do niej na konsultacje, mówiąc, że nie wiem już o co chodzi i co mam źle. Kobieta tłumaczy "dyskusja błędów to jest WYLICZENIE błędów". Ja się upewniłam czy na pewno jej o to chodzi i podopisywałam wyliczania błędów o które prosiła.

Wnioski z obu historii: Takim ludziom nie można powiedzieć, że coś innego tłumaczyli, a potem czego innego oczekują. Pan okazał się po prostu nie kompetentny (tłumaczył z błędami i miał wiele wpadek) i bardzo szybko przestał nauczać na uczelni. Najważniejsze - nie kłócić się, bo się nie zaliczy.

sprawozdania

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (144)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…